Dowództwo indyjskiej straży granicznej skrytykowało otrzymane niedawno śmigłowce HAL Dhruv. W piśmie do rządu stwierdzono m.in., że są one bezużyteczne.
Indyjska straż graniczna (Border Security Force, BSF), jest jedną z największych tego typu formacji na świecie. Zatrudnia 222 tys. osób, zgrupowanych w 159 batalionach. Podlega resortowi spraw wewnętrznych.
Uzbrojenie straży składa się z broni piechoty i nielicznych pojazdów opancerzonych. Komponent lotniczy jest równie skromny. Tworzy go kilka samolotów oraz 6 śmigłowców Mi-17. Od niedawna dołączyło do nich 6 z 8 zamówionych śmigłowców HAL Dhruv. Niestety, BSF nie jest z nich zadowolona.
Według Forecast International, w piśmie do rządu dowództwo formacji poinformowało, że maszyny są nieprzydatne do naszych operacji, w tym ewakuacji rannych i transportu funkcjonariuszy. Stwierdzono również, że ich sprawność jest bardzo niska - większość czasu spędzają w warsztatach. Wspomniano również o ograniczeniu pułapu lotu.