Z powodu braku załóg i niskiej sprawności śmigłowców, brytyjskie misje w Iraku i Afganistanie są istotnie osłabione - wynika z dyskusji w Izbie Gmin. Problemy dotyczą szczególnie Apache AH MkI i Chinooków.
Premier Wielkiej Brytanii, Gordon Brown w 2004, jako ówczesny minister finansów, doprowadził do zmniejszenia wydatków na program śmigłowców wojskowych o 1,4 mld GBP. Teraz opozycja zarzuca mu, że ta decyzja spowodowała drastyczne obniżenie sprawności brytyjskich helikopterów.
Według ministerstwa obrony, we wszystkich rodzajach sił zbrojnych służy 1470 żołnierzy załóg śmigłowcowych, czyli o 141 mniej niż zakładają etaty. Jeszcze gorzej wygląda sprawa sprawności sprzętu. Dla niektórych typów, w gotowości do lotu pozostaje ok. 30% maszyn.
I tak wśród 67 Apache AH Mk1 w listopadzie 2007 sprawnych było 25 egzemplarzy, na 40 Chinooków - 17, a z 60 nowych Merlinów Mk1 - 20. W odniesieniu do jednostek operacyjnych (posiadających łącznie 352 śmigłowców) procent sprawnych egzemplarzy jest nieco lepszy, jednak oscyluje - dla tych modeli - w przedziale 52-65%. Wśród wszystkich śmigłowców sprawność waha się w przedziale 29-50% (pomijając Augusty A 109: latają 3 z 4 egz., co podnosi sprawność do 75%).
Według Liama Foxa, ministra obrony w gabinecie cieni, problemy z Apache AH Mk1 i Chinookami, powodują widoczne problemy z zaopatrywaniem i wspieraniem oddziałów lądowych w Afganistanie. Przedstawiciele rządu zaprzeczają tej ocenie.