Indyjskie centralne biuro śledcze poinformowało o nowej liście przedsiębiorstw, które nie mogą ubiegać się o zamówienia wojskowe. Nadal pozostają na niej m.in. IMI i STK.
Indyjskie przepisy dopuszczają możliwość zakazania kontaktów handlowych z podmiotami podejrzanymi o korupcję. W przeszłości spotkało to m.in. szwedzkiego Boforsa czy południowoafrykańskiego Denela. W ostatnich latach bogate żniwo zebrała afera Sudipto Gosha, b. dyrektora Ordnance Factories, przedsiębiorstwa zbrojeniowego z Kalkuty. Według dotychczasowych ustaleń przyjmował on łapówki od kilku przedsiębiorstw.
W 2009 z tego powodu zawieszono możliwości ubiegania się o dostawy dla indyjskich sił zbrojnych dla 7 podmiotów, w tym Israeli Military Industries i Singapore Technologies Kinetics (zobacz: IMI oskarżone).
Wczoraj indyjski resort obrony ogłosił najnowszą Czarną listę, przedsiębiorstw, podejrzanych o korupcję, które otrzymały formalny zakaz ubiegania się o państwowe zlecenia przez okres 10 lat. Są to ponownie IMI oraz STK, jak również Rheinmetall Air Defence z siedzibą w Zurychu, jedna ze spółek rosyjskich oraz dwa podmioty indyjskie - T.S. Kisan i RK Machine Tools.