Obecność US Army na dorocznej konwencji Association of the United States Army (AUSA) w Waszyngtonie będzie mniejsza niż w poprzednich latach. Wojskowi zajmą tylko jedno stoisko zamiast kilku.
7 września przedstawiciele AUSA ogłosili, że zastępca sekretarza obrony, Ashton Carter zaaprobował ograniczenie wyjazdów personelu US Army na konwencję, która ma rozpocząć się 22 października. Według Defense News, wojskowi postanowili też ograniczyć swą obecność do jednego stoiska, podczas gdy w poprzednich latach zajmowali wiele powierzchni z bogatym wyposażeniem audiowizualnym. Michael Scanlan, dyrektor AUSA ds. spraw przemysłowych, ocenił w e-mailu do członków stowarzyszenia, że redukcja obecności US Army będzie znaczna (Budżet obronny w Izbie Reprezentantów, 2012-07-21). Nadal jednak oczekuje na konwencji obecności dowódców najwyższego szczebla.
Ranga konwencji AUSA wzrosła po zamachach 11 września 2001. Przeniesiono ją z mniejszych hoteli do Walter E. Washington Convention Center. To największy ośrodek wystawienniczy w Waszyngtonie. W czasie każdej z konwencji główne dowództwa US Army miały oddzielne stoiska obok wystaw przemysłowych. W ubiegłym roku samo tylko Tank Automotive Command wydało 91,2 tys. USD na stoisko o powierzchni 450 m2.
28 sierpnia dowództwo Army Materiel Command zrezygnowało z przetargu na dostawę i montaż stoisk na konwencji AUSA. Podobne przedsięwzięcie w styczniu 2012 kosztowało 429 tys. USD. Na razie nie wiadomo, ile armia wyda na udział w konwencji w br.
Po skandalach z wydawaniem federalnych środków na konferencje przez General Services Administration, podobne wydatki są obecnie w centrum uwagi kontrolerów i mediów. W czerwcu Carter poinstruował podległe służby, by przeanalizować wszystkie wydatki na konferencje kosztujące ponad 100 tys. USD. Chodzi zarówno o koszty przejazdów, pobytu, jak i diety.