NATO dostarczy Rosji technologię utylizacji przestarzałej amunicji i systemów uzbrojenia. Negocjacje w tej sprawie prowadzi wicepremier Dmitrij Rogozin.
Rosja i NATO przygotowują umowę o utylizacji przestarzałej amunicji i systemów uzbrojenia. Umowa przewiduje, że Sojusz dostarczy Rosji odpłatnie potrzebną do tego technologię.
Według dziennika Kommiersant, który powołuje się na źródła z ministerstwa obrony Rosji i kwatery głównej NATO w Brukseli, dokumenty w tej sprawie są przygotowywane od kilku miesięcy, a prace nabrały szczególnego tempa w ostatnich tygodniach. Wiąże się to ze zmianą ministra obrony Rosji (Szojgu za Sierdiukowa, 2012-11-06).
Moskwa ma nadzieję, że technologia NATO znacznie przyspieszy utylizację ogromnych arsenałów przestarzałej amunicji oraz zmniejszy liczbę niekontrolowanych wybuchów. Problem ten stał się utrapieniem dla władz wojskowych FR (Znowu wybuch amunicji w FR, 2012-05-03, 25 ofiar wybuchu na poligonie, 2010-06-23).
Jeszcze przed końcem br. ma dojść do wizytacji w fabryce utylizacji amunicji w prowincji Kirikkale, w środkowej Turcji. Jeśli efekt tej wizyty będzie zadowalający, to zostanie przygotowany końcowy projekt umowy między rządem FR a natowską Agencją ds. Zabezpieczenia i Eksploatacji Sprzętu i Zaopatrzenia (NAMSA) w sprawie budowy podobnej fabryki w Rosji. Umowa ma być podpisana w 2013.
Pełniący obowiązki stałego przedstawiciela FR przy NATO Nikołaj Korczunow powiedział gazecie, że stronie rosyjskiej najbardziej zależy na pozyskaniu technologii utylizacji pocisków z ciekłymi, plastycznymi i elastycznymi materiałami wybuchowymi oraz głowic kasetowych i kumulacyjnych. Kommiersant, podaje, że w FR, rocznie powinno się poddać recyklingowi 2 mln ton amunicji, a niszczy się tylko 300 tys. ton, głównie metodą wybuchową. 90% amunicji niszczone jest przez wojsko, a tylko 10% w wyspecjalizowanych zakładach.
Jest to już druga próba nawiązania przez Rosję i NATO współpracy przy utylizacji broni i amunicji. Pierwszą podjęto w 2005 roku w ramach OBWE. Szacowano wtedy jej koszt na 73 mld rubli (2,3 mld USD). 40 proc. kosztów miały wtedy pokryć USA. Rosja zerwała jednak rozmowy.