Brytyjski resort obrony będzie musiał zmniejszyć wydatki osobowe i operacyjne w latach 2013-2014 o 1-2%, co da łącznie 735 mln GBP. Ministerstwo deklaruje, że nie wpłynie to na zaplanowane zakupy uzbrojenia i bieżącą działalność sił zbrojnych.
Dwa lata temu brytyjskie władze zdecydowały o redukcji podstawowego budżetu resortu obrony (nie obejmującego wydatków na misje zagraniczne), średnio o 8% w ciągu 5 lat. Przełożyło się to na zmniejszenie preliminarzy z 36,7 w 2010 do 33,5 mld GBP w 2014 (Jeszcze o redukcjach Londynu, 2010-10-22). Dopiero w br. zakończono dostosowywanie planów modernizacji technicznej sił zbrojnych do niższego poziomu dostępnych środków finansowych (Zrównoważenie brytyjskiego budżetu, 2012-02-21).
Wczoraj, w czasie przedstawiania w parlamencie projektu budżetu Wielkiej Brytanii na 2013 (rok budżetowy rozpoczyna się na Wyspach w marcu) minister finansów, George Osborne poinformował o nałożeniu na większość resortów rządowych wymogu zmniejszenia wydatków osobowych i bieżących o 1% w 2013 i o 2% rok później. W przypadku ministerstwa obrony oznacza to redukcję o odpowiednio o ok. 245 i 490 mln GBP.
Według rzeczniczki resortu, sumy te nie będą miały wpływu na działanie sił zbrojnych. Oszczędności nie obejmą planowanych wydatków na zakupy i remonty sprzętu wojskowego, nie wpłyną także na poziom zatrudnienia. Minister finansów zgodził się też na przeniesienie niewydanych w br. sum do przyszłorocznego budżetu. Według przedstawicieli brytyjskich zakładów przemysłu obronnego, niewykorzystane w 2012 środki finansowe mogą osiągnąć kwotę nawet 800 mln GBP. Takich sum dotyczą zapoczątkowane już procedury zakupu m.in. dodatkowych pojazdów opancerzonych i amunicji precyzyjnej dla lotnictwa.
Obecnie prowadzone są wewnątrzrządowe negocjacje w sprawie rozszerzenia mechanizmu przeniesienia niewydanych sum także na 2014.