Wczoraj w godzinach wieczornych rozbił się indyjski myśliwiec Su-30MKI. Maszyna wykonywała lot szkoleniowy na terenie poligonu Pokhran w Radżastanie na północnym zachodzie kraju. Piloci zdołali się katapultować. Jeden z nich jest ranny.
Do zdarzenia doszło wczoraj ok. 19:20 czasu miejscowego. Załoga myśliwca realizowała nocne strzelanie nad poligonem Pokhran, w ramach przygotowań przed rozpoczynającymi się 22 lutego w Radżastanie ćwiczeniami wojskowymi Iron Fist. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn piloci, J.P.S. Chauhan i A.R. Tamta, musieli się katapultować. Przynajmniej jeden z nich odniósł poważne obrażenia, jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Samolot spadł w niezamieszkałym terenie – nie ma doniesień o poszkodowanych lub stratach majątkowych na ziemi.
Pierwsze indyjskie Su-30MKI weszły do służby w 2002. Według danych ze stycznia br., wyprodukowano ich ok. 160 egz. 4 z nich zostały utracone w wyniku wypadków. Do pierwszych dwóch doszło w 2009. Raz zawiódł system sterowania fly-by-wire (załoga poniosła śmierć), w drugim przypadku do silników wpadły prawdopodobnie ptaki. W grudniu 2011 spadł kolejny Su-30MKI. Pierwsze doniesienia wskazywały ponownie na usterkę systemu sterowania.
Suchoje są jednymi z najbardziej niezawodnych samolotów indyjskiego lotnictwa wojskowego. Co roku dochodzi w nich do kilkunastu katastrof i wypadków, głównie z udziałem starych myśliwców MiG-21 (Jak na wojnie..., 2012-03-20).