Reklama
Reklama

Trujący gaz na niemieckich korwetach

W maszynowniach najnowszych korwet typu K130 niemieckiej marynarki wojennej ulatnia się trujący dla człowieka formaldehyd. Marynarze muszą pracować w maskach przeciwgazowych.

Korwety typu K130, są najnowocześniejszymi i najdroższymi korwetami Bundesmarine. Niestety, są również najbardziej awaryjne / Zdjęcie: Bundesmarine

Sprawa nabrała rozgłosu po tym, jak dowódca niemieckiej marynarki wojennej, wiceadmirał Axel Schimpf zaprosił polityków i przedstawicieli mediów do zwiedzania okrętu Brauschweing i jeden z marynarzy opowiedział o problemie. Sprawą zajął się parlamentarny rzecznik sił zbrojnych Hellmut Königshaus, który zlecił przeprowadzenie testów. W ich rezultacie stwierdzono w maszynowni korwety formaldehyd, który może powodować raka. Wstępne ustalenia wykazały, że szkodliwy dla marynarzy gaz wydostaje się z izolacji układu wydechowego silnika.

Zamówione przez Bundesmarine korwety K130 (5 egz.) zmagają się z serią problemów technicznych. Program ma już 5-letnie opóźnienie. Ostatnia z korwet miała wejść do służby w 2009 .Do tej pory w pełnej eksploatacji są tylko dwie: Braunschweig i Magdeburg. Według przedstawiciela stoczni, dalsze dwa okręty - Oldenburg oraz Ludwigshafen kończą morskie testy, a ostatni, Erfur ma zostać oddany we wrześniu. Eksploatowane korwety borykają się z pasmem nieustannych usterek. Musiano już wymieniać wadliwe systemy klimatyzacyjne, czy źle spasowane przekładnie napędowe. Teraz doszły toksyczne opary formaldehydu, które zagrażają zdrowiu służących na nich marynarzy.

Reklama
Reklama

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.