Wiadomości
2 lipca w należącej do międzynarodowego koncernu maXam Demence, hiszpańskiej fabryce eXpal Disposal & Recovery, w miejscowości El Gordo (175 km na zachód od Madrytu), doszło do eksplozji.
Według dostępnych informacji, w wyniku wybuchu zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne, w tym jedna bardzo ciężko (90% poparzeń ciała). Do akcji ratowniczej skierowano dwa śmigłowce, które przetransportowały rannych do szpitali. Paramilitarna Guardia Civil zablokowała drogi dojazdowe w rejonie zakładów.
Przyczyny wypadku są aktualnie badane przez specjalistyczne ekipy. Przypuszcza się, że wybuch miał miejsce w piecu spalarni na stacji utylizacji amunicji.
Fabryka w El Gordo przeprowadzała na zlecenie hiszpańskiego Ministerstwa Obrony utylizację bomb kasetowych w ramach międzynarodowej konwencji o zakazie stosowania broni kasetowej, która weszła w życie w ubiegłym roku.
4 lipca burmistrz miasta Elias Correa ogłosił trzydniową żałobę w związku ze śmiercią pracownika zakładu. Jednocześnie wystąpił z przemówieniem, w którym z jednej strony przypominał, że jest to pierwszy wypadek śmiertelny w tym zakładzie od 25 lat jego działalności. Z drugiej wyrażał wielokrotnie prezentowane przez mieszkańców obawy o bezpieczeństwo, które związane jest z umiejscowieniem zakładu w obszarze zamieszkiwanym przez przeszło 400 mieszkańców.
Według dostępnych informacji, w wyniku wybuchu zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne, w tym jedna bardzo ciężko (90% poparzeń ciała). Do akcji ratowniczej skierowano dwa śmigłowce, które przetransportowały rannych do szpitali. Paramilitarna Guardia Civil zablokowała drogi dojazdowe w rejonie zakładów.
Przyczyny wypadku są aktualnie badane przez specjalistyczne ekipy. Przypuszcza się, że wybuch miał miejsce w piecu spalarni na stacji utylizacji amunicji.
Fabryka w El Gordo przeprowadzała na zlecenie hiszpańskiego Ministerstwa Obrony utylizację bomb kasetowych w ramach międzynarodowej konwencji o zakazie stosowania broni kasetowej, która weszła w życie w ubiegłym roku.
4 lipca burmistrz miasta Elias Correa ogłosił trzydniową żałobę w związku ze śmiercią pracownika zakładu. Jednocześnie wystąpił z przemówieniem, w którym z jednej strony przypominał, że jest to pierwszy wypadek śmiertelny w tym zakładzie od 25 lat jego działalności. Z drugiej wyrażał wielokrotnie prezentowane przez mieszkańców obawy o bezpieczeństwo, które związane jest z umiejscowieniem zakładu w obszarze zamieszkiwanym przez przeszło 400 mieszkańców.
Udostepnij
