Przedstawiciele konsorcjum Saab poinformowali dziś o wycofaniu oferty Gripena z przetargu na nowe samoloty wielozadaniowe dla Kanady. Pozostali uczestnicy także powątpiewają w przejrzystość konkurencji.
W oficjalnym oświadczeniu Szwedzi stwierdzili: jestseśmy nadal zainteresowani rozmowami z Kanadą [na temat zakupu samolotów wielozadaniowych – przyp. red.], ale w obecnym czasie i w danym stanie procesu oceny propozycji, postanowiliśmy nie brać udziału w przetargu. Z naszego punktu widzenia warunki nie są jeszcze wystarczająco dopracowane, abyśmy mogli działać.
Decyzja Saaba jest o tyle zaskakująca, że jeszcze w ubiegłym tygodniu wiceprezes przedsiębiorstwa Patrick Palmer twierdził, iż nie sądzi, aby Kanada miała już wcześniej określone rozwiązanie. Karin Walka, rzeczniczka szwedzkiego przedsiębiorstwa dodała: Saab ponownie rozpatrzy swoją decyzję, gdy zamawiający nadal będzie dopracowywał wymagania i określał sposób postępowania przetargowego. Opierając się na wymaganiach rządu Kanady postanowimy czy i jak Saab weźmie udział w przetargu oraz czy możliwe będzie wdrożenie jakichkolwiek naszych propozycji.
Cytowany przez Sun News Network przedstawiciel rządu Kanady stwierdził, że zakup szwedzkich myśliwców jest jeszcze możliwy. Wycofanie się z udziału w analizie rynku nie oznacza wykluczenia z udziału w przetargu w przyszłości.
Jak wiadomo, potencjalnymi następcami wysłużonych kanadyjskich CF-188 są Gripen, Boeing F/A-18E/F, Dassault Aviation Rafale i Eurofighter Typhoon, a także Lockheed Martin F-35, który już wcześniej publicznie został uznany za najlepszy nowy samolot dla kanadyjskich wojsk lotniczych (Pięciu kandydatów dla Kanady, 2013-03-04, Kanada kupuje 65 F-35, 2010-07-17). Co więcej, Kanadyjczycy twierdzą, że udział w programie F-35 przyniesie rodzimym przedsiębiorstwom 488 mln USD zysku.
Sposób oceny nadesłanych propozycji budzi wątpliwości pozostałych producentów. Yves Robins reprezentujący Dassault twierdzi: Najlepszym dowodem na przejrzystość konkurencji będzie podjęcie decyzji o ogłoszeniu otwartego przetargu przed końcem br.
Rząd w Ottawie broni swoich racji, mówiąc, że dotychczasowe wysiłki miały na celu ocenę potencjalnych rozwiązań. Producenci oferujący swoje samoloty nadesłali kwestionariusze dotyczące ich zdolności i ceny oraz korzyści dla kanadyjskiego przemysłu. Wszyscy uczestnicy znali metodologię oceny, która została opracowana przez biuro ds. wyboru nowych samolotów i wojska lotnicze Kanady, a następnie sprawdzona przez niezależną komisję. Ocena nadesłanych propozycji była rygorystyczna i bezstronna.