Przeciwnicy zakupu przez Szwajcarię szwedzkich JAS-39 Gripen, będą zabiegali o rozpisanie referendum, aby unieważnić kontrakt. Podkomisja parlamentarna, badająca kontrakt, opowiedziała się za jego kontynuacją.
Parlamentarna podkomisja została powołana po ujawnieniu przez media tajnych dokumentów z których wynika, że szwedzki myśliwiec ma mniejsze zdolności bojowe niż Rafale i Eurofighter (Atak na Gripena, 2012-02-15). Jej członkowie, mimo bardzo krytycznego raportu, głosami 16 do 9 opowiedzieli się wczoraj za podtrzymaniem decyzji Federalnej Rady Uzbrojenia, z 30 listopada 2011 o wyborze Saaba JAS-39E/F Gripen w programie zastąpienia najstarszych F-5E/F Tiger (Zwycięstwo Gripena w Szwajcarii, 2011-12-01). Choć komisja uznała ten wybór za ryzykowny, to jednocześnie podkreśliła, że głównym kryterium wyboru była cena, offset i niskie koszty eksploatacji.
Przewodniczący Thomas Hurter powiedział, że stwierdzone problemy nie były na tyle istotne, by wnioskować o unieważnienie wyboru. W raporcie znalazł się zapis, że sporne kwestie zostały już zidentyfikowane przez DDPS i są rozwiązywane. Natomiast w wywiadzie dla dziennika Basler Zeitung przewodniczący Hurter stwierdził, że poruszone w raporcie wyzwania i wątpliwości można streścić w jednym pytaniu, czy Szwajcaria otrzyma za uzgodnioną cenę zamówioną liczbę myśliwców, w odpowiednim czasie.
Ueli Maurer minister obrony poinformował, że prowadzone z Szwecją negocjacje m. in. zagwarantowały cenę zakupu w wysokości 3,126 mld CHF (3,3 mld USD), która nie zostanie zmieniona. Dodał, że Gripen był najtańszy w porównaniu z francuskim Dassault Rafale i EADS Eurofighter. Dostawy powinny rozpocząć się w 2015 i trwać przez 2 do 3 lat.
Przedstawiciele opozycji (socjaldemokraci i pacyfiści z organizacji Szwajcaria bez armii) nie składają broni i zapowiedzieli, że będą dążyć do zorganizowania drugiego już w tej sprawie referendum. Jedno - domagające się przerwania procedury zakupu nowoczesnych myśliwców - przegrali w ubiegłym roku.