Reklama
Reklama

Dziś rano 6 bombowców dalekiego zasięgu Tu-22M3, które wystartowały z bazy na terenie Federacji Rosyjskiej, zaatakowało obiekty tzw. państwa islamskiego w rejonie Palmyry. Według MO FR, zrzucone przez nie bomby zniszczyły duży obóz rebeliantów, 3 magazyny amunicji, 3 czołgi, 4 bojowe wozy piechoty i kilka innych pojazdów. W wyniku ataku zginęło kilkudziesięciu rebeliantów.

Zdjęcie: MO FR

Według Ministerstwa Obrony FR, o planowanej operacji zostało poinformowane dowództwo międzynarodowej koalicji, która prowadzi działania nad Syrią. Rosjanie uzgodnili z Amerykanami trasę przelotu, by uniknąć ewentualnego konfliktu. Wszystkie rosyjskie Tu-22M3 wróciły do bazy, z której wystartowały (Modernizacja Tu-22M3, 2012-02-01).

FR, inaczej niż koalicja pod wodzą USA, uczestniczy w operacji zwalczania antyrządowych rebeliantów na podstawie umowy z władzami Syrii (Porozumienie w sprawie lotów nad Syrią, 2015-10-22). Rosyjskie lotnictwo rozpoczęło operację we wrześniu 2015 (Rosyjska interwencja w Syrii, 2015-10-13). W połowie marca 2016 prezydent Władimir Putin zdecydował o ograniczeniu działań rosyjskiego lotnictwa nad Syrią (Rosja wycofuje wojska z Syrii, 2016-03-14. Dzisiejszy atak był odpowiedzią na zestrzelenie śmigłowca Mi-25 z rosyjską załogą, która zginęła (Mi-25 zestrzelony nad Syrią, 2016-07-10).

Według niektórych źródeł w FR nad Syrią został zestrzelony rosyjski śmigłowiec Mi-35M. Ma o tym świadczyć stałe podwozie zniszczonej maszyny, widoczne na filmie opublikowanym w Internecie przez rebeliantów.

Reklama
Reklama

Powiązane wiadomości

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.