Wiadomości
W jednym z chińskich czasopism branżowych opublikowany został materiał o systemie broni laserowej Liaoyuan-1 (LY-1). Wynika z niego, że moc wyjściowa tego systemu jest wyższa, a jego apertura ma większą średnicę od amerykańskich odpowiedników.

LY-1 po raz pierwszy został zaprezentowany publicznie 3 września na Paradzie Dnia Zwycięstwa w Pekinie. Jego głównym zastosowaniem ma być montaż na okrętach, jako element systemu obrony powietrznej niskiego i średniego szczebla. Laser ma służyć do zwalczania pocisków rakietowych i bezzałogowców, w tym rojów. Istnieje też możliwość zastosowania LY-1 na lądzie. System podobny do niego był już widziany w ub. r. na chińskim okręcie desantowym typu 071. Niedawno dostrzeżono go również na niszczycielu typu 055.
Moc lasera LY-1 jest szacowana na 180-250 kW. Dla porównania, montowany testowo na amerykańskim niszczycielu typu Arleigh Burke laser HELIOS ma moc 60 kW, a testowany na okręcie desantowym typu San Antonio laser LWSD ma moc ok. 150 kW. Średnica apertury LY-1 ma być ok. dwukrotnie większa od HELIOS-a.
Warto jednak pamiętać, że Amerykanie pracują nad znacznie potężniejszymi systemami. Lockheed Martin otrzymał w 2023 zlecenie na opracowanie naziemnego lasera o mocy 500 kW w ramach kontynuowania inicjatywy High Energy Laser Scaling Initiative (HELSI). Już wówczas informowało, że w ramach tego projektu przedsiębiorstwo zaprojektowało 300-kW laser, jednak nie ma dowodów na jego wdrożenie do eksploatacji. Prototypy miały być gotowe w roku fiskalnym 2024 a testy miały się zakończyć w roku fiskalnym 2025.
Nie ma pewności, czy chiński laser przeszedł już zbliżony cykl prób i testów jak amerykańskie systemy, a więc czy jest wystarczająco dojrzały, by wejść do seryjnej produkcji.







