Wiadomości
Holenderska grupa stoczniowa zaprezentowała w Dosze projekt nowego modułowego okrętu wielozadaniowego, Crossover.

Jak twierdzą przedstawiciele Damen, Crossover to jednostka łącząca w sobie cechy typowej fregaty lub korwety, z wielozadaniowym okrętem pomocniczym, służącym np. do transportu i desantowania żołnierzy, a także zaopatrywania sojuszniczych okrętów na morzu. Ideą przyświecającą konstruktorom było zaoferowanie odbiorcy jednostki, zdolnej do wypełniania różnych zadań bojowych, standardowo przypisywanych kilku klasom okrętów.
Okręt będzie można wyposażyć w różnorodne uzbrojenie, począwszy od 127-mm armat morskich, przez zdalnie sterowane moduły uzbrojenia, wyrzutnie przeciwokrętowych pocisków kierowanych i zestawy obrony bezpośredniej, kończąc na pionowych wyrzutniach pocisków przeciwlotniczych i manewrujących klasy powierzchnia-powierzchnia. Pokład lotniczy będzie w stanie przyjmować jednocześnie 2 śmigłowce średnie. Okręt będzie też cechował się dużą przestrzenią załadunkową, w której przechowywane będą łodzie interwencyjne, wyposażenie i zaopatrzenie. Holendrzy zdecydowali się na zastosowanie rozbudowanej wersji uniwersalnego modułu załadunkowego, który zaprezentowano podczas zeszłorocznych targów UDT w Rotterdamie (UDT 2015: Uniwersalna przestrzeń załadunkowa , 2015-06-04).
Crossover będzie oferowany w 6 różnych odmianach, różniących się m.in. długością (115 m – 139 m), wypornością (4500 t – 5600 t), prędkością (18 w – 30 w), czy liczebnością załogi (56 – 125 oficerów i marynarzy). W zależności od wybranego przez użytkownika modułu misji, okręty będą wykonywać zadania bojowe, polegające np. na wsparciu ogniowym sojuszniczych jednostek, zapewnieniu obrony przeciwlotniczej / przeciwrakietowej większym zespołom zadaniowym, prowadzeniu i wsparciu operacji desantowych, zaopatrywaniu innych jednostek na morzu, czy patrolowaniu i ochronie wybranych akwenów.
Przedstawiciele Damena przyznali w rozmowie z RAPORT-wto, że wielofunkcyjność okrętu i bogate wyposażenie pokładowe odbiją się na cenie jednostkowej, która może odstraszyć potencjalnych nabywców. Nie sposób jednak nie zgodzić się z argumentem, że możliwość zastąpienia kilku okrętów różnych klas jedną jednostką wielozadaniową zmniejszy koszty operacyjne floty w dłużej perspektywie.