Reklama
Reklama

W piątek, 28 listopada 2025, w Rosji podczas testu międzykontynentalnej rakiety balistycznej doszło do jej eksplozji. Władze państwowe nie skomentowały incydentu. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow podał, że nie widział raportów w tej sprawie, nie potwierdzając czy doszło do wybuchu.

 

Pocisk wystrzelono z bazy wojskowej w rejonie Jasnyj, 24 km od granicy z Kazachstanem / Zdjęcie: Telegram

O eksplozji rakiety świadczą jednak nagrania z testu i doniesienia mieszkańców obwodu orenburskiego. Wynika z nich, że w godzinach popołudniowych na terenie bazy wojskowej w rejonie Jasnyj, 24 km od granicy z Kazachstanem, miała miejsce próba rakiety. Stacjonuje tam 13. Dywizja Rakietowa Wojsk Rakietowych Przeznaczenia Strategicznego (RWSN).

Wystrzelony pocisk po niestabilnym locie i osiągnięciu wysokości kilkuset metrów zaczął opadać, zmieniając trajektorię. Już w locie doszło do zapalenia się rakiety, od której zaczęły odpadać mniejsze elementy. Następnie rozbiła się niedaleko miejsca startu. Dym w wyniku eksplozji po upadku pocisku był widoczny z daleka. Zdaniem analityków, jego purpurowy kolor świadczy o tym, że do napędu rakiety zastosowano standardową dla rosyjskich rakiet toksyczną mieszankę paliwa ciekłego. Lokalne służby ratownicze podały, że nie ma jednak zagrożenia dla ludności i nie jest konieczna ewakuacja.

Początkowo pojawiły się spekulacje na temat tego, jaki pocisk uległ awarii. Wskazywano na rakietę UR-100N z pojazdem hipersonicznym Awangard. Wiele jednak wskazuje na to, że rozbiła się rakieta międzykontynentalna RS-28 Sarmat, dla której był to już kolejny nieudany test. Jest ona nosicielem głowic jądrowych, jednak na potrzeby testów rakiety nie są uzbrojone.

Reklama
Reklama

Powiązane wiadomości

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.