Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Remigiusz Wilk

Ostatnia dekada XX wieku przyniosła Europie Środkowo-wschodniej bardzo duże zmiany polityczne, gospodarcze i społeczne. Rozpadł się i podzielił Związek Radziecki, rozwiązaniu uległ Układ Warszawski do którego wojskowych struktur należało większość krajów tego regionu, a następnie w ciągu 10 lat całkowitemu odwróceniu uległy sojusze obronne, gdy państwa dawnej radzieckiej strefy wpływów jedno po drugim dołączały do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Żołnierz estońskiego kontyngentu operującego w Afganistanie z 5,56-mm karabinkiem Galil AR wyposażonym w zestaw szyn montowany w miejscu łoża, z umieszczonym na nim celownikiem Aimpoint, chwytem pistoletowym i oświetleniem bojowym. Na wsporniku znajdującym się po lewej stronie komory zamkowej zamocowano przystawkę powiększającą /Zdjęcie: MON Estonii

12 marca 1999 do NATO dołączyły Polska, Czechy i Węgry, 29 marca 2004 Sojusz został rozszerzony o Bułgarię, Estonię, Litwę, Łotwę, Rumunię, Słowację i Słowenię, zaś w kwietniu 2009 nowymi państwami członkowskimi mają zostać Albania i Chorwacja. Spodziewane jest przyjęcie do NATO w ciągu najbliższych lat Bośni i Hercegowiny, Macedonii oraz, prawdopodobnie, Serbii. Do udziału w Sojuszu aspiruje również Czarnogóra, Gruzja, Mołdawia oraz Ukraina (wszystkie te państwa są członkami Partnerstwa dla Pokoju), a także kraje skandynawskie - Szwecja i Finlandia.

O ile Układ Warszawski, na którego czele stał ZSRR, narzucał państwom członkowskim wszystkie swoje normy (dotyczyło to zwłaszcza amunicji strzeleckiej), a dyskusja z hegemonem na ich temat była raczej niemożliwa, o tyle obowiązujące w NATO porozumienia standaryzacje (STANAG) są dobrowolne. Można, a nawet powinno się je spełniać, jednak nie jest to obligatoryjne. Stąd też, trapione początkowo problemami związanymi z transformacją gospodarczą kraje dawnego bloku wschodniego, które aspirowały do udziału w Sojuszu lub do niego dołączały, starały się odkładać w czasie wymianę pokoleniową broni na strzelającą amunicją zgodną ze standardami NATO.

Od połowy pierwszej dekady XXI wieku, wraz z poprawą sytuacji ekonomicznej, obserwowane jest jednak przyśpieszenie wymiany starzejącej się indywidualnej broni strzeleckiej na nowe konstrukcje dostosowane do naboju 5,56 mm x 45 NATO. Jego popularność tej amunicji nie ogranicza się jedynie do państw członków Sojuszu - po zakończeniu zimnej wojny jest to najbardziej rozpowszechniona na świecie amunicja pośrednia.

Polska

Polska była pierwszym państwem dawnego Układu Warszawskiego, którego Sztab Generalny w 1994 podjął decyzję o przejściu na NATO-wską amunicję. Wybór podyktowany był dążeniem do przystąpienia do NATO, wiązał się również z ówczesnym zaangażowaniem w misje na terenie byłej Jugosławii, prowadzone po raz pierwszy ramię w ramię z armiami państw Sojuszu.

Najnowsza oferowana WP odmiana standardowego 5,56-mm kbk wz.96, z półprzezroczystymi magazynkami, w oliwkowym malowaniu, wyposażona w składaną kolbę o regulowanej długości, ergonomiczny chwyt pistoletowy, wspornik z szyną montażową instalowaną nad pokrywą komory zamkowej i zestawem szyn w miejscu tradycyjnego łoża /Zdjęcie: Remigiusz Wilk

W 1995 uruchomiono prace nad odmianami 5,45-mm karabinka wz.1988 Tantal i subkarabinka wz.1989 Onyks, dostosowanymi do amunicji 5,56 mm x 45. Było to o tyle łatwe, że już w 1991 powstały modele eksportowych wersji tych konstrukcji strzelające tym nabojem. Na przełomie 1995/1996 przeprowadzono badania partii prototypowych karabinka wz.1996 Beryl i subkarabinka wz.1996 Mini Beryl, zaś 20 marca 1998 rozkazem Szefa Sztabu Generalnego WP wprowadzono je do uzbrojenia. 28 lipca 1999 podpisano pierwszy kontrakt na dostawę 5 tysięcy Beryli.

Dzisiaj, po doświadczeniach misji stabilizacyjnych, można się zastanawiać, czy przyjęcie do uzbrojenia rodziny broni bazującej na karabinku AK, ze wszystkimi jego wadami (kiepską ergonomią i funkcjonalnością), było sensowne, ale biorąc pod uwagę ówczesną sytuację ekonomiczną takie przejściowe rozwiązanie się sprawdziło. Sam Beryl okazał się dosyć podatny na niewielkie modernizacje, polegające na wprowadzeniu nowego wspornika do szyny montażowej czy możliwości instalacji zespołu szyn w miejscu łoża, co więcej pod względem niezawodności sprawdził się na wymagających misjach w Iraku i Afganistanie. Niemniej jednak jego czas w WP powoli dobiega końca. Co więcej, nie ma sensu go dalej modernizować, bowiem wymagałoby to znacznej ingerencji w komorę zamkową i mechanizmy wewnętrzne. Z rachunku ekonomicznego wynika, że lepiej wprowadzić nowy karabinek, niż odmładzać blisko 70-letnią konstrukcję. W obecnej postaci Beryl, wyposażony w celownik optoelektroniczny czy optyczny może posłużyć jeszcze 10-20 lat.

W 2007, w ramach programu Indywidualne systemy walki - Tytan, rozpoczęto we współpracy z radomską Fabryką Broni pierwsze prace nad nowym, modułowym karabinkiem automatycznym do amunicji 5,56 mm x 45. Na bazie wspólnej komory zamkowej ma powstać subkarabinek, karabinek standardowy, karabinek wyborowy i karabinek maszynowy. Co ciekawe, równolegle mają być rozwijane dwie niezależne konstrukcje, w pierwszej kolejności w układzie klasycznym, w drugiej - w bezkolbowym. Pierwsze modele powinny być gotowe na przełomie 2008/2009.

5,56-mm karabinek automatyczny Bushmaster XM15E2S M4A3 z 40-mm podwieszanym granatnikiem Bushmaster M203 od 2006 dostarczany do GROM-u. Taka sama broń jest używana przez czeskich żandarmów z SOG /Zdjęcie: Bartosz Szymonik

Niezależnie od regularnych sił zbrojnych broń kalibru 5,56 mm x 45 od początku lat 1990. wprowadzały jednostki specjalne: GROM (wówczas jeszcze w strukturach MSWiA) i Formoza. Żołnierze JW2305 byli użytkownikami trzech klonów karabinka M4A1. Pierwotnie zakupiono dużą partię KAC SR-16 Carbine, od 2006 uzupełnianych przez Bushmaster XM15E2S M4A3, zaś od końca 2007 wyeksploatowaną broń Knight's Armament Co. zastępują niemieckie karabinki i subkarabinki z Oberndorfu - HK416D145RS i HK416D10RS (z 264-mm lufą). Ostatnie modele mają być bardziej niezawodne, gdyż posiadają układ z krótkim ruchem tłoka, zamiast systemu gazowego Stonera znanego z oryginalnego M16/M4. Zarówno GROM, jak i Formoza testowały również niemieckie karabinki H&K G36, choć tylko ta druga przyjęła je w 2006 jako swoją broń standardową (w zmodyfikowanej odmianie G36KV). Również w 2006 dla celów testowych JW2305 zakupiła kilka sztuk belgijskich bezkolbowych FN F2000 Tactical (w odmianie z szyną montażową w miejscu lunetki celowniczej o powiększeniu 1,6x).

Czechy

W 2005 decyzję o przyjęciu amunicji NATO podjęli również Czesi. W tym samym roku ruszyły prace nad nowym, modułowym karabinkiem automatycznym. Pierwszy raz broń ujrzała światło dzienne, gdy zaprezentowano ją szefowi sztabu ACR, podczas konferencji odbywającej się w listopadzie 2006 w VTUVM Slavcin. W 2007, wedle doniesień, karabinek miał być pokazany w Brnie, na wystawie IDET i w zasadzie tak było. W zasadzie, bowiem na miejscu, w zamkniętej gablocie, szczelnie owinięty w jasnozieloną zasłonę, z której wystawał jedynie tłumik płomienia i stopka kolby, znajdował się czwarty prototyp. Większość obecnych była przekonanych, że to maskowanie jest jedynie chwilowe i już za chwilę nastąpi odsłonięcie z pompą nowej konstrukcji. Jednak rozmowa z przedstawicielem CZUB rozwiewała wszelkie złudzenia - karabinek owszem, zostanie pokazany w Brnie, ale dopiero w roku 2009, na następnym IDET. Pod koniec kwietnia 2008 na wystawie IDEB w Bratysławie, Czesi porzucili ten drażniący sposób reklamy, dopuszczając do przecieku kontrolowanego - pokazano, choć jedynie w postaci dwóch zdjęć, karabinek CZ S805 (S od słowa Special) rozwijany przez Czeską Zbrojovkę.

Czeski modułowy karabinek S805A Standard. Podobnie jak belgijski FN SCAR, ma on szybkowymienny moduł lufy z komorą gazową, mocowany do komory zamkowej za pomocą śrub /Zdjęcie: VOP026

To, co od razu rzuca się w oczy, to zewnętrzne podobieństwo CZ S805 do belgijskiego FN SCAR. Broń działa na zasadzie odprowadzania części gazów prochowych przez boczny otwór w lufie, z krótkim ruchem tłoka gazowego (taka sama zasada działania ma być zastosowana również w nowej polskiej konstrukcji). Karabinek będzie występował w dwóch podstawowych wariantach: A, do naboju 5,56 mm x 45 i B do amunicji 7,62 mm x 39 (pytanie, czy będzie zasilany z magazynków od vz.58, pozwalających na zatrzymanie zespołu ruchomego w tylnym położeniu). Producent zastanawia się również nad stworzeniem odmiany C kalibru 6,8 mm x 43 SPC. O ile pierwsze dwie odmiany istnieją w postaci prototypów, ostatnia jest na etapie koncepcyjnym. W skład rodziny ma wchodzić karabinek podstawowy (z lufą długości około 380 mm), subkarabinek oraz karabinek maszynowy/wyborowy oraz 40-mm granatnik podwieszany (będący obecnie na etapie modelu). (ciąg dalszy w numerze)


Broń i Amunicja - 03/2008
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.