Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Andrzej Ziober

W tym roku bohaterem numeru specjalnego AeroPlana jest śmiglowiec PZL Kania. Pomimo, że jest to dobry śmigłowiec, w okresie największych szans na zaistnienie na rynkach zachodnich miał zbyt słaby marketing, aby przebić się, zaś dla klientów z ówczesnych krajów demokracji ludowej barierą był wkład dewizowy, jaki trzeba było wnieść w związku z wyposażeniem go w zachodnie silniki i awionikę.

Czarno-białe zdjęcia prototypu PZL Kania nr 90.01.01 podczas pierwszego lotu 3 czerwca 1979 w Świdniku / Zdjęcie: archiwum Stanisława Markisza

Czy Kania jest jeszcze nadal atrakcyjnym produktem? Wiele czynników przemawia na tak.

W zasadzie jest ona jedynym, naturalnym następcą Mi-2, zwłaszcza dla jego europejskich użytkowników. Jako lekki śmigłowiec transportowy ma atrakcyjne wskaźniki produktywności (tono-kilometr/godz; ładunek płatny x Vne). W porównaniu z takimi konstrukcjami, jak EC-135, Bell 427, BK-117, Agusta 109, czy Mi-2Plus, Kania znacznie przewyższa konkurentów. Nieco gorzej w porównaniu z ta samą konkurencją wypada w realizacji lotów pasażerskich (pasażero-kilometr/godz; liczba pasażerów x Vne) - tutaj jest lepsza jedynie od Mi-2 i Bella 427.

Kania SP-SSC w Sierra Leone / Zdjęcie: archiwum Czesława Dyzmy

Do innych korzystnych cech Kani należy: rozpoznawany w świecie silnik Rolls-Royce 250-C20B lub C20R, znana awionika, prosta obsługa, możliwość zbudowania wielu wersji, nieskomplikowane i sprawdzone w wieloletniej eksploatacji układy śmigłowca i wreszcie wysoki nalot jej poprzednika - Mi-2. Wejście Kani na rynki zajmowane obecnie prze Mi-2 jest tym bardziej realne, że z upływem czasu maleją możliwości ich remontu, choćby ze względu na trudności w pozyskaniu nowych zespołów napędowych (przekładni i silników). W przypadku uruchomienia programu przebudowy śmigłowca Mi-2 na śmigłowiec PZL Kania istnieje potencjalnie duża dostępność śmigłowców Mi-2 do przebudowy. W wersjach rozwojowych można także skorzystać z takich programów, jak Mi-2M (płaska podłoga i dwustronnie odsuwane drzwi w kabinie pasażerskiej) czy projektu Kormoran (nowa przekładnia i silniki P&W). Inna szansą dla zachowana obecności Kani na rynku mogłoby być przekazywanie produkcji na zasadzie licencji do krajów trzecich.

Kania SN-51XP nad krakowskim lotniskiem Balice podczas zabezpieczenia pielgrzymki Benedykta XVI. Śmigłowiec 2 kwietnia 2009 został przekazany do Sekcji Lotnictwa Policyjnego w Krakowie. Policjanci z Poznania wylatali na nim 2386 godzin! / Zdjęcie: archiwum SLP w Poznaniu

Dodatkowo, na rynkach docelowych (nowe kraje UE, kraje arabskie, Azja) występuje atut ewolucji śmigłowca ze znanego i sprawdzonego Mi-2. Kani nie przeszkadzają też surowe przepisy unijne, gdyż ma duże możliwości modernizacji w celu spełnienia aktualnych wymagań rynku.

Przeszkód w realizacji tych rozważań jest z pewnością wiele. Do najważniejszych z nich należy brak zatwierdzonych koncepcyjnych projektów rozwijania (w poszczególnych wariantach) konstrukcji tego śmigłowca i brak spójnego planu marketingowego. Przy produkcji wyspecjalizowanych wariantów Kani istnieje problem braku odpowiedniego wyprzedzenia wprowadzania modyfikacji. Jak dotąd prace badawczo-rozwojowe wiązano ze sprzedażą konkretnych śmigłowców dla Policji i Straży Granicznej, co powodowało, że wyrób finalny był w zasadzie prototypem kolejnej wersji, albo wariantu śmigłowca. Takie postępowanie powoduje, że terminowa dostawa jest silnie uzależniona od realizacji obszaru B+R, który ze swojej natury jest zawsze ryzykowny. Zagrożeniem dla Kani jest też dziś z pewnością wewnątrzzakładowa konkurencja i bezsprzecznie nowy właściciel, którego przyszła polityka nie musi uwzględniać dotychczasowego dorobku świdnickiej wytwórni.

Kania 90.03.04 Straży Granicznej / Zdjęcie: Miłosz Rusiecki


Aeroplan - 05/2009
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.