BAE Systems otrzymał kolejne zamówienie na remont, połączony z częściową modernizacją bwp Bradley. Tym razem za sumę 538 mln USD.
Od ubiegłego roku Amerykanie zdecydowali się wyłożyć spore pieniądze na zmniejszenie nawisu remontowego (zobacz: 38 mld USD na pokrycie strat wojennych). Trzeba jednak zauważyć, że tylko najbogatsze kraje stać na takie działania. Jednostkowy koszt remontu i częściowej modernizacji w podpisanej wczoraj umowie wynosi ponad 2,1 mln USD, a więc mniej więcej tyle, ile wartość bazowego KTO Rosomak (przy kursie dolara w momencie podpisywania umowy o ich zakupie) / Zdjęcie: BAE Systems
Amerykańskie zakłady BAE Systems od kilku lat korzystają ze zwiększonego tempa zużycia tych wozów bojowych, otrzymując wielosetmilionowe zamówienia na ich remonty główne, połączone z modernizacją do najnowszego standardu A3 (zobacz: 709 mln USD na remonty bwp Bradley).
Obecne zamówienie dotyczy przeprowadzenia remontu głównego 160 pojazdów modelu M2A3, 60 egz. M3A3 i 32 egz. M3A3 w wersji wozu wsparcia ogniowego. Prace - podobnie jak w przeszłości - będą wykonane wspólnie z Red River Army Depot, ośrodkiem remontowym US Army. Jest on odpowiedzialny ze wstępne prace demontażowe. Zakłady BAE Systems przeprowadzą demontaż zasadniczy, wymienią zużyte podzespoły i doposażą pojazdy w dodatkowe opancerzenie (by zmniejszyć skutki wybuchów min) oraz zestaw do walk w mieście (Bradley Urban Survivability Kits), który składa się z mocnego reflektora-szperacza, wzmocnionej ochronie elementów optycznych wieży oraz ostrzom do przecinania nisko zawieszonych drutów lub linii elektrycznych.
Wykonanie kontraktu rozpocznie się natychmiast, a ostatnie pojazdy powrócą do jednostek w czerwcu 2010.