Wczoraj wieczorem czasu polskiego, ok. 50 km od portu Apra, na wyspie Guam, spadł do morza amerykański bombowiec strategiczny B-52. Pierwsze informacje mówią o wyłowieniu 2 z 6 członków załogi. Nie wiadomo, w jakim są stanie.
B-52H z bazy Barksdale w Luizjanie, leciał na Guam, by wystąpić na paradzie wojskowej, upamiętniającej odbicie wyspy z rąk Japończyków, w czasie ostatniej wojny światowej. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn spadł do Pacyfiku w poniedziałek, ok. 9.45 czasu miejscowego.
Do akcji poszukiwawczo-ratowniczej zaangażowano drugi bombowiec B-52, 2 F-15, 3 śmigłowce i 6 jednostek US Navy oraz straży przybrzeżnej. Wyłowiono 2 z 6 członków załogi. Ich stanu nie ujawniono.
To już drugi wypadek bombowca strategicznego na wyspie Guam w ciągu ostatnich miesięcy. Wcześniej, w styczniu 2008, zaraz po starcie z bazy Andersen, rozbił się B-2 (zobacz: Pierwsza katastrofa B-2, Wilgoć przyczyną katastrofy B-2). Piloci zdołali się wtedy katapultować.