Trwają spory wokół wycofania wojsk rosyjskich, przybył amerykański niszczyciel, wybuchł pociąg z paliwem. Gruzini twierdzą, że najechał na rosyjską minę, Rosjanie, że to przypadkowa eksplozja.
Do wybuchu pociągu z paliwem doszło na zachód od Gori. Szota Utiaszwili z gruzińskiego MSW twierdzi, że to najprawdopodobniej efekt zaminowania torów przez wojska rosyjskie. Wybuch wywołał pożar części składu i zablokował ważną arterię komunikacyjną.
Rosyjska agencja Interfax poinformowała, że do wybuchu doszło w wiosce Skra, w rejonie bazy wojskowej niedaleko Gori (początkowo wg Interfax chodziło o wagony z amunicją).
To już kolejny wybuch na gruzińskich torach. 16 sierpnia nieznani sprawcy wysadzili w powietrze wiadukt między Tbilisi a Gori. W ten sposób został przerwany ruch kolejowy na ważnej linii prowadzącej do Azerbejdżanu. 22 sierpnia próbowano zniszczyć wiadukt na szlaku kolejowym do Armenii. Podłożona pod jednym z przęseł mina przeciwczołgowa wybuchła, ale nie spowodowała poważniejszych szkód.
W sobotę doszło do serii wybuchów w tymczasowym składzie uzbrojenia zorganizowanym w bazie samochodowej na zachodzie Cchinwali. Został tam ranny jeden rosyjski żołnierz. Według nieoficjalnych informacji, wybuchło ponad 200 nabojów czołgowych wywiezionych przez Rosjan z Gruzji.
Tymczasem do gruzińskiego portu Batumi przypłynął amerykański niszczyciel USS McFaul. Okręt zacumował poza portem, który nie jest przystosowany do przyjmowania tak dużych jednostek. Według oficjalnych doniesień, niszczyciel przywiózł pomoc humanitarną. Za nim mają przybyć dwa kolejne. Rosjanie twierdzą, że to kolejny dowód zaostrzenia sytuacji na Morzu Czarnym (Polski okręt na Morzu Czarnym).
Ma to być uzasadnienie dla utrzymywania rosyjskich patroli w porcie Poti, który nie wchodzi w strefę bezpieczeństwa. Rosjanie twierdzą, że to sposób na uniknięcie prowokacji, których spodziewają się po opuszczeniu przez ich wojska terytorium Gruzji. Taka postawa spotkała się z ostrą reakcją USA i NATO, które żądają całkowitego wyprowadzenia wojsk rosyjskich z Gruzji.