Władimir Putin, premier Federacji Rosyjskiej, zapowiedział wzrost wydatków na resorty siłowe w 2009 o 27%, do 2,4 bln rubli (94,1 mld USD). Na ministerstwo obrony ma przypaść połowa tej kwoty.
Informację tę Putin przekazał wczoraj na spotkaniu z frakcją Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, w Dumie - niższej izbie rosyjskiego parlamentu. 2,4 bln rubli ma zostać przekazane dla ministerstwa obrony, wojsk wewnętrznych podległych ministerstwo spraw wewnętrznych oraz policji.
Kolejne, skokowe zwiększenie wydatków na bezpieczeństwo premier tłumaczył koniecznością doposażenia formacji siłowych, po doświadczeniach wojny o Osetię Południową. Okazało się wtedy, że w wielu segmentach uzbrojenia Gruzini - wydający na zbrojenia kilkadziesiąt razy mniej niż Rosjanie - dysponują przewagą technologiczną (zobacz: Kaukaskie Kosowo).
Według informacji z 13 sierpnia, projekt budżetu na 2009 zakłada wydatki resortu obrony w wysokości 1,2 bln rubli, czyli równowartości 46,8 mld USD. To zdecydowanie więcej niż wcześniejsze plany Kremla i prognozy zachodnich ośrodków analitycznych.
W 2008 wydatki wojskowe Rosji szacowane były na 37,5 mld USD. Teraz - już po wojnie z Gruzją - wiadomo jednak, że zamkną się kwotą ok. 43 mld USD. Tymczasem według szacunków sprzed kilku miesięcy podobny pułap (41 mld USD) miały osiągnąć w 2009, a dopiero rok później 46,6 mld (zobacz: Rosja zbiera siły).
Do projektu budżetu przesłanego do Dumy, załączono zmodernizowaną wersję 3-letniego planu finansowania programów zbrojeniowych. Z dokumentu wynika, że Kreml zwiększył nakłady na wybrane programy o 170 bln rubli (6,6 mld USD), w stosunku do dokumentu sprzed roku.