Władze Argentyny i Wielkiej Brytanii analizują możliwość uruchomienia regularnych połączeń lotniczych na Falklandy (hiszp. Malwiny), poinformował 22 maja Minister Spraw Zagranicznych Argentyny Jorge Faurie podczas wizyty swojego brytyjskiego odpowiednika Borisa Johnsona.
Obydwa kraje zamierzają wprowadzić regularne loty z innego kraju Ameryki Południowej, które lądowałaby dwa razy w miesiącu na argentyńskim lotnisku, zanim dotarłby na Falklandy. 16 lutego br. ogłoszono przetarg, na który odpowiedziały cztery inne kraje. Według Fauriego oferty wysłało dwóch przewoźników chilijskich, dwóch z Brazylii i jeden z Urugwaju. Nie wspomniano o żadnej linii z Paragwaju.
Na razie na Wyspy Falklandzkie można dostać się tylko korzystając z trzech regularnych połączeń. Dwa z nich wykonywane są z bazy lotniczej RAF Brize Norton w Oxfordshire, w Wielkiej Brytanii, przez AirTanker. Trzecie to cotygodniowy lot z międzynarodowego lotniska Presidente Carlos Ibáñez w Puta Arenas w Chile, obsługiwany przez LATAM, z międzylądowaniem w drugą sobotę każdego miesiąca w porcie Rio Gallegos w Argentynie. Wszystkie loty kończą się w bazie RAF Mount Pleasant na wyspie Falkland Wschodni (Atlas na Falklandach , 2018-04-06).
Decyzja w sprawie uruchomienia nowych połączeń ma zostać ogłoszona w najbliższych miesiącach. Loty te są częścią polityki odprężenia prowadzonej przez obydwa kraje w ostatnich latach. W grudniu 2016 Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża otrzymał zgodę na lot na Falklandy w celu identyfikacji ciał argentyńskich żołnierzy, którzy zginęli tam podczas wojny w 1982.
W listopadzie 2017 wielozadaniowy samolot transportowo-tankujący Voyager RAF wylądował w Argentynie, po raz pierwszy od czasu konfliktu o Falklandy, by pomóc w odnalezieniu zaginionego argentyńskiego okrętu podwodnego ARA San Juan (Ostatnie minuty ARA San Juan, 2017-11-27).