FR i ChRL kontynuują rozmowy o sprzedaży ok. 50 myśliwców pokładowych Su-33. Rosja chce się jednak zabezpieczyć przed nielegalnym kopiowaniem technologii.
Według tygodnika Jane's, wcześniejsze informacje o przerwaniu rozmów są nieprawdziwe. Anonimowy informator z rosyjskiego ministerstwa obrony twierdzi, że prowadzone od kilku lat rozmowy trwają. Obu stronom zależy bowiem na doprowadzeniu do podpisania kontraktu. Informator mówi, że Chińczycy zadają mnóstwo pytań, na które strona rosyjska nie chce odpowiadać, bowiem dotyczą one technologii zastosowanych w specyficznych samolotach, jakimi są Su-33.
Dla Rosjan jest oczywiste, że Chińczycy próbują zbudować rodzimy odpowiednik Su-33 na bazie licencyjnego Su-27, który już zdołali skopiować (Chińskie podróbki Su-27SK). Pytania dotyczą rozwiązania napotykanych na kolejnych etapach projektowania problemów. Nieoficjalnie wiadomo, że Chinom udało się odkupić od Ukrainy doświadczalny samolot T10K (wraz z dokumentacją techniczną, w tym sprawozdaniem z badań wytrzymałościowych), na którego bazie powstał Su-33 (Su-27K), ale to zapewne nie wystarczyło do zbudowania jego kopii bez pomocy rosyjskiej.
Pekin zamierza kupić lub zbudować ok. 50 myśliwców pokładowych dla kilku lotniskowców. Rosji zaproponował jednak zakup najpierw dwóch egzemplarzy Su-33 do testów. Dla Moskwy to oczywista próba uzyskania samolotów do kopiowania specyficznych dla maszyn pokładowych rozwiązań, w tym składanych skrzydeł, haka hamującego, czy zmian w podwoziu. Dzieje się tak, mimo zawarcia kilka miesięcy temu dwustronnej umowy o ochronie własności intelektualnej (ChRL nie będzie kopiować rosyjskiego uzbrojenia).
Od pewnego czasu rozmowy dotyczą zakupu 12-14 samolotów, co proponuje strona chińska. Rosjanie twierdzą jednak, że minimalna opłacalna ekonomicznie seria Su-33 to 24 samoloty.
Ze strony rosyjskiej w grę wchodzi także sprzedaż myśliwców pokładowych MiG-29K, produkowanych na zamówienie Indii (MiG-29K droższy o 60%?). Warto przypomnieć, że dyrektor kompanii Suchoj, Michaił Pogosjan, jest także szefem RSK MiG (Szef AHK Suchoj dyrektorem RSK MiG), która przeżywa poważne kłopoty finansowe. Duży kontrakt na dostawy samolotów do ChRL mógłby poprawić sytuację Korporacji.
ChRL próbuje zbudować rodzimy lotniskowiec od dwóch dekad. By zdobyć informacje i doświadczenie Chińczycy odkupili od Rosji kilka krążowników lotniskowcowych (Wariag, Mińsk, Kijew), a od Australii lekki lotniskowiec Melbourne. W bieżącym roku może rozpocząć się wreszcie budowa pierwszego lotniskowca według własnego projektu. 2 chińskie lotniskowce miałyby być gotowe do 2015, a 4-6 do 2020. Stąd przyspieszenie prac nad samolotami pokładowymi (Oficjalnie o chińskim lotniskowcu).
We władzach chińskich toczy się ponoć spór na temat sposobu ich pozyskania. Lobby przemysłowe chce budować własny samolot pokładowy na bazie myśliwca J-11B, a marynarka wojenna woli kupić samoloty rosyjskie, co zmniejszyłoby ryzyko całego projektu. Toczą się też nieoficjalne rozmowy z Ukrainą na temat wykorzystania do szkolenia chińskich pilotów pokładowych w pozostawionym przez Rosję kompleksie NITKA.