Prognoza, którą niedawno opublikował Honeywell zakłada, że rynek samolotów odrzutowych klasy biznes będzie powoli powracał do poziomu sprzed pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, rosnąc średnio 3% rocznie. W ciągu najbliższej dekady przewidywany jest zakup ok. 7400 samolotów tej klasy, o łącznej wartości 238 mld USD.
Uwagę zwraca zwiększone zapotrzebowanie na używane odrzutowce dyspozycyjne, które szacuje się na ponad 6500 samolotów w ciągu najbliższych 5 lat. Najnowsze analizy pokazują, że ponad 65% respondentów przewiduje zwiększone wykorzystanie swoich biznesjetów w 2022. Jednak aż 90% z nich odłożyło plany zakupu nowych lub używanych samolotów na później z powodu trwającej pandemii koronawirusa SARS-CoV-2.
Według prognozy w br. dostarczonych ma zostać 575-620 samolotów odrzutowych klasy biznes, nie licząc najmniejszych modeli (jedno-dwuosobowych), a w 2022 – 640. Dla porównania – w szczytowym 2019 producenci dostarczyli 720 biznesjetów. Powrót do tej wielkości może nastąpić najwcześniej w połowie bieżącej dekady (Druga generacja Cessny, 2021-10-12, NetJets zamawia Phenomy 300E, 2021-10-11).
Operatorzy planują, że wymienią ok. 14% swoich flot lub zakupią dodatkowe samoloty w ciągu najbliższych 5 lat. Co szczególnie ważne, aż 72% wydatków ma zostać przeznaczone na nowe samoloty ultra-dalekiego zasięgu (Dwa nowe Gulfstreamy, 2021-10-06, Prezentacja Challengera 3500, 2021-09-15).
Wiodącym rynkiem nadal będzie Ameryka Północna – miejscowi operatorzy mają odebrać aż 63% dostaw prognozowanych w ciągu najbliższych 5 lat. Natomiast użytkownicy z Europy zredukują swoje zamówienia i będą posiadać tylko 19% udziałów w rynku. Za nimi uplasują się operatorzy z regionu Azji-Pacyfiku, którzy nabędą 12% nowych samolotów w nadchodzącej pięciolatce.