Nie udało się przeprowadzić kolejnego testu amerykańskiego systemu antyrakietowego THAAD. Nie zadziałał silnik rakiety-celu.
Próbę realizowano wczoraj na hawajskim Pacific Missile Range Facility, Barking Sands, Kauai. Rakieta-cel została bez problemów zrzucona z samolotu transportowego C-17, ale nie udało się uruchomić jej silnika. Test został odwołany.
Według MDA (Missile Defense Agency), wszystkie systemy THAAD działały prawidłowo. Udało się więc przeprowadzić serię symulacji. Kolejny test planowany jest wkrótce.
Bateria THAAD jest rozwijana na Guam (7 tys. km od Hawajów, 3 tys. km od ChRL). Amerykanie przemieścili tam 8 tys. marines z Okinawy. Bateria to 3 wyrzutnie z 24 pociskami wspierane przez radar pracujący w paśmie X oraz system kierowania ogniem i łączności. Koszt urządzeń baterii wynosi 310 mln USD. Pociski THAAD mają zasięg 150-200 km i mogą zwalczać rakiety balistyczne krótkiego i średniego zasięgu - do 2 tys. km. Dla porównania antyrakiety Patriot mogą zwalczać rakiety balistyczne w odległości do 20 km (samoloty - do 70 km).
Na Guam bateria THAAD wspierana jest przez kilka baterii Avenger/SLAMRAAM - lądowej wersji lotniczych kpr AMRAAM. Jedna bateria SLAMRAAM składa się z 4-8 wyrzutni na pojazdach typu Hummer, radaru o zasięgu 70 km i systemu dowodzenia. Jej pociski mogą zwalczać m.in. pociski samosterujące i śmigłowce.
Pierwsza bateria THAAD została dostarczona w kwietniu ub.r. (Pierwsza bateria THAAD), a osiągnie pełną gotowość bojową w roku przyszłym. US Army zamówiła łącznie 18 wyrzutni, 1400 pocisków i 18 radarów systemu THAAD. Dotąd Lockheed Martin dostarczył 2 baterie. 2 kolejne mają zostać dostarczone w ciągu najbliższych 3 lat.