Boliwijski minister obrony poinformował, że awizowany wcześniej zakup 6 chińskich samolotów szkolno-bojowych oraz 10 rosyjskich śmigłowców wzmocni zdolność do przeciwdziałania przemytowi narkotyków.
Przypomnijmy, że władze Boliwii, jednego z najbiedniejszych krajów Ameryki Południowej, po nieudanych próbach zakupu używanych, czeskich L-159, zdecydowały się ostatecznie na prostsze, ale nowe Hongdu K-8 Karakorum. 6 maszyn tego typu będzie kosztować ok. 58 mln USD. Zastąpią ostatnie, wykruszające się Canadairy AT-33 (zobacz: Kolejny klient na K-8 Karakorum).
Wczoraj minister obrony tego kraju, Walker San Miguel poinformował, że ich zakup zostanie sfinalizowany w bieżącym roku, a dostawy - w ciągu najbliższych 18 miesięcy. Obecnie negocjowane są już jedynie warunki finansowania transakcji, przy czym kredyt zapewni strona chińska.
Głównym zadaniem K-8 będzie zwalczanie przemytu narkotyków i współdziałanie przy likwidacji zorganizowanych grup przestępczych. Boliwia znajduje się bowiem w czołówce amerykańskiej listy 20 państw, grupujących największych producentów i krajów tranzytowych dla narkobiznesu.
Krzewy krasnodrzewu pospolitego, zwanego popularnie koką, są bowiem powszechnie uprawiane w tym kraju, szczególnie w terenach górskich, gdzie nie przetrwają inne rośliny. Normalnie, zgodnie z wielowiekową tradycją, liście krzewu są wykorzystywane do zaparzania wzmacniającego, bardzo popularnego napoju, który pomaga funkcjonować na dużych wysokościach. Niestety, są też podstawą narkotyku, który w skrystalizowanej formie szmuglowany jest głównie do Brazylii.
Zwalczenie przemytu, w kraju o trzykrotnie większej powierzchni od Polski, nie jest łatwym zadaniem. Tym bardziej, że gangi w coraz większym zakresie wykorzystują do przewozu narkotyków lekkie samoloty turystyczno-sportowe. K-8 mają pomóc w opanowaniu tego procederu.
Drugim zakupem, o którym poinformował minister San Miguel jest niemal przesądzony kontrakt na 10 rosyjskich śmigłowców rodziny Mi-17. Maszyny trafią do antynarkotykowej jednostki policji.
Władze w La Paz od listopada 2008 zwalczają przemytników samodzielnie. Wcześniej w Boliwii działała komórka US Drug Enforcement Administration. Agentów wydalono jednak z kraju, oskarżając ich o mieszanie się w sprawy polityki wewnętrznej i... handel narkotykami.