Prezydent Boliwii, Evo Morales upoważnił rząd do zakupu 6 chińskich samolotów szkolno-bojowych Hongdu K-8 Karakorum. Zastąpią wysłużone Canadairy AT-33. K-8 będą jedynymi samolotami bojowymi tego kraju.
Jeden z boliwijskich T-33. Samoloty mogą zostać wyposażone w podwieszany wkm kalibru 12,7 mm, klasyczne i napalmowe bomby o wagomiarze do 125 kG oraz npr. Są wykorzystywane od 1973. Chińskie K-8 są mniejsze, wolniejsze, mają mniejszy udźwig, jednak dysponują większą paletą uzbrojenia, w tym pociskami powietrze-powietrze. Poza tym... będą nowe / Zdjęcie: Fuerza Aerea Boliviana
Samoloty mają zostać pozyskane wraz z pakietem szkolnym, części zamiennych oraz symulatorem, za 57,8 mln USD.
Suma ta nie jest przypadkowa. Za identyczną chciano zamówić używane, czeskie L-159. Transakcja nie doszła jednak do skutku, z powodu amerykańskiego embarga na dostawy broni dla tego rządzonego przez lewicowe rządy kraju. Część wyposażenia tych lekkich myśliwców pochodzi bowiem z USA (zobacz: USA zabroniły Aero Vodochodom sprzedaży L-159 Boliwii).
Zakup nowych samolotów, zdolnych do wykonywania misji uderzeniowych i - w bardzo ograniczonym wymiarze, także myśliwskich - jest jednak konieczny, z powodu nieuniknionego już wycofania amerykańskich Canadair AT-33, których Boliwia otrzymała 20 egz., a dzisiaj jest w stanie zapewnić sprawność techniczną jedynie 6 maszynom.
Za posiadaną sumę, w praktyce można było kupić jedynie dwa typy nowych, uzbrojonych samolotów: brazylijskie, turbośmigłowe Super Tucano i chińskie, odrzutowe Karakorum (zobacz: Boliwia szuka samolotów bojowych). Ostatecznie wybór padł na tę drugą konstrukcję.
K-8 jest stosunkowo prostym samolotem szkolno-bojowym, o zdecydowanie mniejszym potencjale, niż maszyny klasy LIFT. Charakteryzuje sie jednak niską ceną. Z tego powodu wybrało go już 14 państw, głównie afrykańskich. Dla Boliwii zakup 6 egz. K-8 jest bardzo dużym wydatkiem. Wartość ewentualnego kontraktu to ok. 40% rocznego budżetu ministerstwa obrony.
Na podstawie informacji Juana Carlosa Cicalesiego - Santiago Rivasa