Rzecznik prasowy rosyjskiej marynarki wojennej poinformował w poniedziałek, że fregata Nieustraszimyj rozpoczęła drugą turę działań u wybrzeży Somalii.
Rosyjska fregata zastąpiła niszczyciel Admirał Czabanienko. Przybyła w rejon Zatoki Adeńskiej i Rogu Afryki kilkanaście dni temu i eskortowała już konwój 12 statków handlowych. Rzecznik marynarki wojennej powiedział, że część załóg tych jednostek stanowili Rosjanie.
Nieustraszimyj był pierwszym rosyjskim okrętem wojennym, który we wrześniu 2008 przyłączył się do operacji antypirackiej w wybrzeży Somalii. Dzień po wyjściu z macierzystego portu w Bałtijsku, głównej bazy Floty Bałtyckiej, porwano statek MV Faina, przewożący ukraińską broń dla Kenii (zobacz: Piraci porwali czołgi). Jego odnalezienie było pierwszym zadaniem rosyjskiej fregaty - Rosja, wspólnie z innymi potęgami morskimi była żywotnie zainteresowana zabezpieczeniem ładunku oraz uratowaniem swoich obywateli, którzy wchodzili w skład załogi. Ostatecznie statek został zwolniony w lutym 2009 po zapłaceniu 3,2 mln USD okupu.
Rosyjska fregata w ciągu pierwszego pobytu u wybrzeży Somalii przynajmniej raz udaremniła próbę zajęcia statku przez piratów. W drugim przypadku jej pokładowy śmigłowiec Ka-27 również przyczynił się do fiaska zamiaru porwania innej jednostki (MV Powerful), choć główną rolę w odparciu, a potem aresztowaniu piratów odegrała brytyjska fregata HMS Cumberland.
Obecna tura działań rosyjskiej fregaty przypada na okres coraz większych sukcesów kilkudziesięciu zagranicznych okrętów wojennych. Co prawda w 2009 piraci porwali jeszcze ponad 35 statków, jednak przynajmniej drugie tyle ataków zakończyło się fiaskiem lub natychmiastowym odbiciem statku, przy czym w wielu wypadków główną rolę odegrały działania śmigłowców pokładowych.