Międzynarodowa komisja, badająca przyczynę zatonięcia południowokoreańskiej korwety Cheonan stwierdziła oficjalnie, że okręt został storpedowany przez okręt KRL-D.
Cheonan zatonął w wyniku eksplozji 26 marca. Przełamał się na dwie części, zaraz za kominem. Zginęło 46 oficerów i marynarzy.
Już kilka tygodni temu pojawiły się pierwsze informacje o tym, że przyczyną był atak torpedowy (zobacz np.: Ślady ataku torpedowego). Na ostateczne potwierdzenie trzeba było jednak poczekać do czasu zakończenia dochodzenia, prowadzonego przez specjalistów z USA, Australii, Wielkiej Brytanii i Szwecji.
Wczoraj późnym wieczorem czasu polskiego śledczy przedstawili wyniki prac. Stwierdzili, że znalezione elementy torpedy - w tym wydobyte na powierzchnię 15 maja śruby, silnik i sekcja sterowa - są tożsame z północnokoreańską torpedą CHT-02D, przechwyconą kilka lat wcześniej. Elementy zgadzają się również z opisem technicznym torpedy, zawartym w materiałach, oferowanych przez Pjongjang potencjalnym kupcom zagranicznym.
Raport po dochodzeniu stwierdza, że wybuch 250-kilogramowej głowicy był przyczyną zatonięcia. Torpeda została prawdopodobnie wystrzelona z miniaturowego okrętu podwodnego. Ujawniono, że jedna jednostka tego typu, wraz z większym okrętem-matką, opuścił jedną z baz morskich na 2-3 dni przed atakiem i powrócił 2-3 dni po ataku. W konkluzji raportu stwierdzono, że nie ma innego, prawdopodobnego wyjaśnienia zatonięcia okrętu, niż atak okrętu podwodnego KRL-D.
Prezydent Republiki Korei, Lee Myung-Bak zapowiedział zdecydowane przeciwdziałania. Politycy w Seulu informują, że w grę wchodzi próba wprowadzenia sankcji na Pjongjang na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ. Problemem są jednak Chiny, sojusznik komunistycznej Korei, które mogą zawetować ewentualną rezolucję.Wiadomo jednak, że Seul jest w stanie samodzielnie wprowadzić restrykcje wobec komunistów, przez zablokowanie bezpośredniej wymiany handlowej i częściową blokadę morską.Zdecydowane poparcie dla sankcji wyraziły władze Australii. Atak potępiły - jako akt wojny - Stany Zjednoczone AP oraz kilka innych państw.
Władze w Pjongjang określiły dowody komisji jako sfabrykowane. Zapowiedziały wysłanie własnych śledczych na południe. Jednocześnie jednak zapowiedziały, że będą traktować wprowadzenie sankcji jako akt wojny i odpowiedzą nań wszelkimi, dostępnymi środkami.