Reklama
Reklama

Według nieoficjalnych informacji, we wraku zatopionej korwety Cheonan znaleziono materiał wybuchowy i resztki torpedy. Ministerstwo obrony zaprzecza tym doniesieniom.

Rufowa część okrętu została wydobyta na powierzchnię jako ostatnia, pod koniec ubiegłego miesiąca

Cheonan zatonął w wyniku silnej eksplozji 26 marca (wieczorem 25 marca czasu miejscowego), w rejonie wyspy Baengnyeong. Straż przybrzeżna i jednostki marynarki wojennej uratowały 58 oficerów i marynarzy.

Przyczyna katastrofy nie jest jeszcze szczegółowo zbadana. W pierwszym etapie badań śledczy przychylali się do teorii o wybuchu starej miny morskiej (zobacz: Mina przyczyną zatopienia Cheonana?), zbiegiem czasu coraz częściej mówiono jednak o możliwości ataku torpedowego.

Pod koniec kwietnia Kim Tae-young, południowokoreański minister obrony poinformował, że za najbardziej prawdopodobną tezę zatopienia okrętu uznaje się atak torpedowy. Po wydobyciu rufowej części okrętu śledczy stwierdzili bowiem, że zniszczenia wywołał wybuch za burtą, podobnie jak w wypadku eksplozji części ciężkich torped (zobacz: A jednak torpeda?).

Wczorajsze doniesienia gazety Dong-A Ilbo potwierdzają tę tezę. Jeden z zachowujących anonimowość członków komisji dochodzeniowej miał stwierdzić, że wewnątrz wraku odkryto ślady materiału wybuchowego głowicy torpedy oraz aluminiowe elementy - fragmenty kadłuba torpedy.

Minister Tae-young częściowo zaprzeczył tym rewelacjom. Potwierdził fakt odnalezienia aluminiowych fragmentów. Stwierdził jednak, że śledczy nie ustalili, czy przyczyną wybuchu była torpeda. Konkluzje z pracy komisji, która - jak się okazało - ma międzynarodowy skład, będą ogłoszone w połowie maja.

Władze Korei Północnej stale zaprzeczają udziałowi z katastrofie. Mimo tego, ich oponenci z południa coraz wyraźniej, choć jeszcze nie oficjalnie, sugerują, że ich korweta została celowo zatopiona.

Władze w Seulu zapowiedziały, że wyciągną konsekwencję wobec sprawców. Powszechnym jest jednak przekonanie, że w przypadku ustalenia, że korweta zatonęła w wyniku ataku torpedowego, Republika Korei nie zaatakuje okrętu KRL-D, ale postawi sprawę na forum Zgromadzenia Ogólnego i Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Rufowa część okrętu została wydobyta na powierzchnię jako ostatnia, pod koniec ubiegłego miesiąca

Cheonan zatonął w wyniku silnej eksplozji 26 marca (wieczorem 25 marca czasu miejscowego), w rejonie wyspy Baengnyeong. Straż przybrzeżna i jednostki marynarki wojennej uratowały 58 oficerów i marynarzy.

Przyczyna katastrofy nie jest jeszcze szczegółowo zbadana. W pierwszym etapie badań śledczy przychylali się do teorii o wybuchu starej miny morskiej (zobacz: Mina przyczyną zatopienia Cheonana?), zbiegiem czasu coraz częściej mówiono jednak o możliwości ataku torpedowego.

Pod koniec kwietnia Kim Tae-young, południowokoreański minister obrony poinformował, że za najbardziej prawdopodobną tezę zatopienia okrętu uznaje się atak torpedowy. Po wydobyciu rufowej części okrętu śledczy stwierdzili bowiem, że zniszczenia wywołał wybuch za burtą, podobnie jak w wypadku eksplozji części ciężkich torped (zobacz: A jednak torpeda?).

Wczorajsze doniesienia gazety Dong-A Ilbo potwierdzają tę tezę. Jeden z zachowujących anonimowość członków komisji dochodzeniowej miał stwierdzić, że wewnątrz wraku odkryto ślady materiału wybuchowego głowicy torpedy oraz aluminiowe elementy - fragmenty kadłuba torpedy.

Minister Tae-young częściowo zaprzeczył tym rewelacjom. Potwierdził fakt odnalezienia aluminiowych fragmentów. Stwierdził jednak, że śledczy nie ustalili, czy przyczyną wybuchu była torpeda. Konkluzje z pracy komisji, która - jak się okazało - ma międzynarodowy skład, będą ogłoszone w połowie maja.

Władze Korei Północnej stale zaprzeczają udziałowi z katastrofie. Mimo tego, ich oponenci z południa coraz wyraźniej, choć jeszcze nie oficjalnie, sugerują, że ich korweta została celowo zatopiona.

Władze w Seulu zapowiedziały, że wyciągną konsekwencję wobec sprawców. Powszechnym jest jednak przekonanie, że w przypadku ustalenia, że korweta zatonęła w wyniku ataku torpedowego, Republika Korei nie zaatakuje okrętu KRL-D, ale postawi sprawę na forum Zgromadzenia Ogólnego i Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Reklama
Reklama

Powiązane wiadomości

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.