Według informacji ukraińskiego dziennikarza Jurija Butusowa prezydent Wołodymir Zełenski podjął decyzję o zaprzestaniu formowania nowych brygad na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy. Dostępne kadry mają zostać przekierowane do uzupełnienia już istniejących jednostek.
Decyzja zakłada, że zmobilizowani żołnierze powinni być pierwszej kolejności wysyłani do najbardziej doświadczonych brygad, które mają zazwyczaj największą wartość bojową. Wykorzystanie kurczących się zasobów ludzkich do formowania nowych brygad ma przynosić znacznie gorsze rezultaty, z racji niedostatecznego wyszkolenia personelu, braku doświadczenia dowódców, niewystarczających ilości uzbrojenia i bezzałogowców rozpoznawczych.
Butusow łączy tę decyzję m.in. z przypadkiem 155. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej im. Anny Kijowskiej. Brygada była szkolona we Francji i wyposażona w zachodnie uzbrojenie. Jej formowanie zostało jednak zakłócone falą dezercji i brakami sprzętowymi. Pośpieszne skierowanie jej na front w 2024 skończyło się wysokimi stratami i dalszą dezercją, co doprowadziło do postępów rosyjskiego natarcia.
Przykład tej brygady obrazuje problemy z jakimi mierzą się SZ Ukrainy. Są to przede wszystkim braki osobowe, z racji stopniowego wyczerpywania się zasobów ludzkich. Obecnie pobór obowiązuje Ukraińców w wieku od 25 lat wzwyż, więc teoretycznie pozostaje możliwość obniżenia tego wieku i uzyskanie kolejnych setek tysięcy rekrutów. Jest to jednak decyzja niepopularna politycznie. Wraz z tym stopniowo spada również jakość nowych kadr i poziom ich motywacji (43 tysiące zabitych żołnierzy ukraińskich?, 2024-12-08).