Premier Rosji Władymir Putin powierdział, że jego kraj jest zainteresowany zakupem francuskiego okrętu desantowego Mistral, wyłącznie z całym pakietem technologii.
W czasie wywiadu dla agencji France-Presse, udzielonego w Soczi, rosyjski premier stwierdził, że transakcja jest dla nas interesująca tylko, jeżeli będzie jej towarzyszył równoległy transfer technologii.
Moskwa zamierza bowiem kupić jeden okręt we Francji i zbudować do 3 jednostek we własnych stoczniach. Putin dodał, że umowa pomogłaby francuskiemu przemysłowi stoczniowego na szybsze wyjście z obecnego kryzysu - szacunkowa wartość jednego okrętu to 300 mln Euro.
Paryż w zasadzie zdecydował się już na sprzedaż (zobacz: Zgoda na sprzedaż Mistrala), jednak nadal napotyka na sprzeciwy sojuszników. Pierwotnie zastrzeżenia wyrażały małe państwa, mogłyby zostać bezpośrednio zagrożone przez nowe okręty - kraje nadbałtyckie i Gruzja.
W ciągu ostatnich miesięcy przeciwko transferowi technologii zaprotestował zdecydowanie również Waszyngton. Prawdopodobnie te czynniki powodują, że rozmowy na temat sprzedaży Mistrala przedłużają się. Pierwotnie miały się one zakończyć w 2009. Obecnie wiadomo, że nie nastąpi to szybciej, niż do końca bieżącego roku.
Już wkrótce do grona niezadowolonych z ewentualnej transakcji, może dołączyć Japonia. Kilka dni temu jeden z wysokich rangą rosyjskich generałów stwierdził, że okręty typu Mistral będą operować na Dalekim Wschodzie, w rejonie Japonii, chroniąc interesy Rosji wokół kilku spornych w tym krajem wysp.