Francuski minister spraw zagranicznych Bernard Kouschner rozmawiał się ze swym rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowew o sprawie europejskich instalacji amerykańskiego systemu antyrakietowego. Według rosyjskich mediów, w czasie rozmów zgodził się, że mogą być one zagrożeniem dla Rosji. Nie ma powodu, by rozmieszczać amerykańskie instalacje, skoro do obserwowania aktywności irańskiej wystarczy radar w Azerbejdżanie - powiedział Kouschner w wywiadzie dla radia Efir Moskwy.
Tymczasem w obiektach stacji Dariał w Gabali przebywa amerykańska delegacja, której towarzyszą specjaliści rosyjscy i azerscy. To kolejny etap analiz oferty złożonej trzy miesiące temu przez prezydenta Rosji Władimira Putina, by wspólnie użytkować tę stację zamiast budowy nowej amerykańskiej stacji w Europie Środkowej. Prowadzone rozmowy mają doprowadzić do spotkania ministrów spraw zagranicznych i obrony Rosji i USA. Dopiero na takim spotkaniu miałyby zapaść ostateczne decyzje dotyczące współużytkowania stacji.
Wczoraj gen. Trey Obering, szef amerykańskiej agencji obrony przeciwrakietowej (MDA) po raz kolejny stwierdził, że stacja w Gabali nie jest alternatywą dla instalacji w Polsce i Czechach. Na spotkaniu w European Institute w Waszyngtonie wyraził też nadzieję, że Kongres w nadchodzącym roku podatkowym 2008 przyzna ostatecznie większość funduszy z 310 milionów dolarów potrzebnych na bazy w Polsce i Czechach. Szczególnie jeśli USA uzyskają w najbliższym czasie porozumienie z Polską w tej kwestii.