Australijski resort obrony planuje kupić brytyjski okręt desantowy typu Bay i amerykański samolot transportowy C-17, z nadwyżki budżetowej w wysokości 450 mln AUD (445 mln USD).
Australijski minister obrony, Stephen Smith poinformował, że za nie wydane przez resort pieniądze, powinien zostać zakupiony 5. samolot transportowy Boeing C-17. Szacowany koszt transakcji to 300 mln AUD.
Uzasadniając przedsięwzięcie, minister zwrócił uwagę na przydatność tych ciężkich samolotów w misjach zaopatrywania własnych jednostek wojskowych, działających poza granicami kraju i przedsięwzięciach humanitarnych, łącznie z niesieniem pomocy Japonii po ostatnich trzęsieniach ziemi i tragicznym w skutkach tsunami.
Stephen Smith poinformował również, że jego resort bierze od 17 marca udział w przetargu na zakup używanego okrętu desantowego RFA Largs Bay, należącego do brytyjskiej floty pomocniczej.
Został on zwodowany w 2003 i przyjęty do służby 3 lata później. Przy wyporności pełnej 16 tys. t., może transportować m.in. 32 czołgi lub 150 lżejszych pojazdów samochodowych oraz 24 standardowe kontenery. Został również przystosowany do przewozu 350 żołnierzy.
Brytyjczycy zamówili 4 takie jednostki, które weszły do służby w latach 2006-2007. Na fali oszczędności budżetowych zdecydowali się jednak na rezygnację z części okrętów bojowych, co pociągnęło za sobą możliwość wycofania ze służby również RFA Largs Bay (zobacz: Mniejsza Royal Navy).
Australijski minister nie ujawnił, kto jeszcze bierze udział w przetargu. Wiadomo, że zainteresowanie jednostką wyrażało również Chile. Stephen Smith powiedział natomiast, że koszt budowy okrętu wynosił 200-300 mln AUD. Liczy więc, że uda mu się wynegocjować niższą cenę. Largs Bay typowany jest jako następca mniejszych HMAS Tobruk lub HMAS Manoora. Obie wymagają remontów, przy czym pierwsza ma małe możliwości transportowe, a druga ma zostać wycofana ze służby na najbliższych latach.