Zgodnie z zapowiedziami dowództwa rosyjskiej marynarki wojennej, jedyny lotniskowiec tego kraju Admirał Kuzniecow płynie ku Morzu Śródziemnemu, mijając od północy Wielką Brytanię.
Lotniskowiec Admirał Kuzniecow, przy wyporności standardowej ponad 46 tys. t i długości 304 m, jest największą jednostką swojej klasy w Europie. Mimo względnie niewielkiej liczby statków powietrznych i mało wydajnego układu napędowego, jest widomym znakiem siły wojskowej Rosji. Flagowy okręt marynarki wojennej tego kraju (MWF), jest wykorzystywany od lat przede wszystkim do długotrwałych rejsów i ćwiczeń na Morzu Śródziemnym.
Obecna misja rozpoczęła się niedawno, w grudniu, wyjściem grupy okrętów z portów Floty Północnej, zgodnie w wcześniejszymi zapowiedziami (zobacz: Kuzniecow zawinie do Tartus).
Płynąc do portom przeznaczenia, Kuzniecow po raz pierwszy od kilku lat zbliżył się do Wysp Brytyjskich tak blisko, ze Londyn wysłał na spotkanie jeden ze swoich niszczycieli, podobnie jak czyni to RAF, podrywając dyżurne myśliwce, w przypadku zbliżania się rosyjskich bombowców strategicznych.
HMS York, jeden z trzech pozostających w służbie od 26 lat niszczycieli Typu 42, nawiązał kontakt z Rosjanami rankiem 12 września, pozostając od tej pory w ich bezpośrednim otoczeniu. Okazało się, że grupa, oprócz Kuzniecowa, składa się dodatkowo z niszczyciela, dwóch fregat, tyluż tankowców oraz oceanicznego holownika.
Zespół nie opuszcza wód międzynarodowych. HMS York będzie mu towarzyszył przez kilka kolejnych dni.