Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Skandal w Indiach

Strategia i polityka, Przemysł zbrojeniowy, 28 marca 2012

Szef sztabu wojsk lądowych Indii, generał Vijay Kumar Singh powiedział, że próbowano go przekupić, oferując 2,8 mln USD za poparcie zakupu 600 ciężarówek Tatry. Opisał także fatalny stan podległych mu wojsk.

Linia montażowa kabin w czeskich zakładach Tatry. Przedstawione na zdjęciu trafią do Indii, gdzie zakłady BEML produkują ciężarówki na licencji / Zdjęcie: Paweł K. Malicki

Indyjskie Tatry są produkowane na licencji przez BEML, ale z wykorzystaniem importowanych czeskich podzespołów. Pośrednikiem jest spółka Vectra, z siedzibą w Londynie, kierowania przez obywatela Indii. Od 1986 BEML dostarczyła ok. 7 tys. pojazdów Tatry.

Łapówkę w wysokości 140 mln rupii (2,8 mln USD) miał zaproponować w 2010 emerytowany gen. broni Tejinder Singh, były szef Agencji Wywiadu Obronnego DIA. Według słów szefa sztabu, poinformował o tym ministra obrony, Arackaparambila Kuriena Antony, który przyznał że zna sprawę i nawet poprosił generała o podjęcie działań, ale on tego nie chciał robić, nie wiem dlaczego.

Generał w tej chwili jest nieobecny. Indyjskie CBŚ rozpoczęło śledztwo. W komunikacie prasowym wojsk lądowych z 5 marca, stwierdzono, że łapówkę próbowano wręczyć w imieniu Tatra i Vectra Limited. Wersję tę potwierdził gen. Singh we wczorajszym wywiadzie dla The Hindu. Uznał on, że ciężarówki nie spełniały wymagań wojsk lądowych, a ich cena była zbyt duża. Wskazał także, że po kilkudziesięciu latach BEML powinna być w stanie samodzielnie produkować te samochody. Z innych źródeł wiadomo, że generał był zwolennikiem ciężkich pojazdów rosyjskiego Kamaza.

Zaatakowany w The Hindu emerytowany gen. broni Tejinder Singh, oskarżył szefa sztabu i czterech innych generałów, w tym wywiadu, o zniesławienie. Kwestię tę może rozsądzić jedynie śledztwo. Jeżeli CBŚ potwierdzi zarzutu i sformułuje oskarżenie, Tatra może stracić możliwość oferowania swoich produktów na indyjskim rynku (zobacz: Kolejna czarna lista). Nie jest jednak pewne, czy czeska spółka była bezpośrednio zaangażowana w całą sprawę.

Jak by tego było mało szef sztabu wojsk lądowych 12 marca wystosował do premiera Indii list, w którym opisał - jego zdaniem - katastrofalny stan podległych mu wojsk. Poinformował m.in., że czołgi nie mają właściwej amunicji, a systemy obrony powietrznej są w 97% przestarzałe i uniemożliwiają skuteczną obronę. Piechota jest sparaliżowana brakiem nowoczesnego uzbrojenia i niezdolna do działań w nocy. Jednostki specjalne, które są dumą indyjskiej armii, nie mają zaś odpowiedniego sprzętu.

Wczoraj list znalazł się w prasie i wywołał burzę w parlamencie. Posłowie domagają się informacji od rządu o stanie armii. Trzykrotnie już usiłowano zwołać nadzwyczajne posiedzenie, ale bez rezultatu. W zależności od przynależności partyjnej, pojawiają się żądania ustąpienia albo szefa resortu obrony, albo szefa sztabu. Faktem jest bowiem, że nie było dotąd przypadku, by tak wysokiej rangi generał zdecydował się na publiczne informowanie o próbie przekupstwa lub o złym stanie wyposażenia wojsk.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.