W zderzeniu dwóch należących do USAF myśliwców F-15C zginął jeden z pilotów. Drugiemu udało się szczęśliwie katapultować.
Do katastrofy doszło 20 lutego ok. 14:00 (20:00 GMT) nad Zatoką Meksykańską, ok. 80 km od bazy Eglin na Florydzie, na południe od Panama City. Samoloty należące do 33rd Fighter Wing wykonywały rutynowe loty treningowe.
Obu pilotów ok. 17:00 wyłowił kuter rybacki Nina i śmigłowce HH-60 z bazy US Coast Guard Clearwater. Okazało się, że 26-letni por. Ali Jivanyee z 58th Fighter Squadron nie żyje. Pilot, który przeżył jest w dobrej kondycji. Przebywa w szpitalu w bazie Eglin. W poszukiwaniach brał udział AC-103H i CV-22 z 1st Special Operations Wing, które odwołano z misji treningowej.
F-15A-D wróciły niedawno do lotów po uziemieniu w wyniku katastrofy jednego z F-15C nad Missouri w listopadzie 2007 (Patrz: Zakaz lotów F-15). Dowódca USAF zdecydował wówczas o przeprowadzeniu inspekcji 450 F-15 różnych wersji, ok. 60% posiadanych przez amerykańskie lotnictwo. Obecnie uziemionych pozostaje 9 F-15.