Brytyjskie ministerstwo obrony podpisało z Rolls-Roycem kontrakt na dostawy dwóch reaktorów atomowych dla OP oraz o modernizacji zakładu produkcyjnego, o łącznej wartości 1,1 mld GBP.
Umowa dotyczy budowy jednego reaktora dla 7. wielozadaniowego okrętu podwodnego typu Astute (wszystkie brytyjskie OP mają napęd atomowy), a także drugiej siłowni dla nieokreślonego jeszcze następcy strategicznych OP typu Vanguard, za ok. 600 mln GBP. Za dodatkowe 500 mln w ciągu najbliższych 11 lat zakład produkcyjny ma przejść głęboką modernizację, umożliwiającą budowanie reaktorów nowej generacji przez najbliższe półwiecze.
Londyn dysponuje ok. 160-170 sprawnymi głowicami atomowymi do pocisków Trident II, z ok. 200 zamówionych w USA po zakończeniu Zimnej Wojny. Pociski i głowice, w wyniku zaplanowanej modernizacji, pozostaną w służbie przynajmniej do 2042. Do ich przenoszenia wykorzystuje się 4 strategiczne okręty, zdolne - w teorii - do jednoczesnego odpalenia aż 768 głowic.
Do niedawna ministerstwo obrony zdecydowanie broniło planów zastąpienia Vanguardów w stosunku 1:1 przez nowe konstrukcje, uznając przy tym, że okręty podwodne uzbrojone w pociski balistyczne są kluczowym gwarantem bezpieczeństwa królestwa. Kryzys spowodował jednak, że Londyn rozpatruje obecnie możliwość zmniejszenia liczby jednostek, prawdopodobnie do 3 (zobacz: Mniej brytyjskich, atomowych OP?). Decyzja w tej sprawie zostanie podjęta dopiero w 2016. Obecnie wykorzystywane okręty będą bowiem służyły do końca lat 2020.
Londyn nadal stoi na stanowisku, że musi mieć możliwość przeprowadzenia odwetowego uderzenia atomowego na stolice światowych mocarstw (łącznie z zimnowojennym standardem uderzenia na Moskwę). Rośnie jednak opozycja wobec takiego założenia. Ostatnio sprzeciw wobec kosztownej budowy strategicznych OP wyrazili Liberalni Demokracji, współtworzący wraz z Partią Konserwatywną obecny rząd Wielkiej Brytanii.