Pięć amerykańskich spółek, starających się o dostawy dla sił bezpieczeństwa Afganistanu, zwróciło się do Rosoboronexportu o zapewnienie dostaw rosyjskiej amunicji w przypadku zwycięstwa jednej z nich.
Zaproszenie do współpracy jest wynikiem ogłoszenia przez Pentagon przetargu na dostawę niestandardowej broni i amunicji, przeznaczonej dla międzynarodowych sił koalicyjnych, w tym USA i NATO, oraz ich partnerów prowadzących operacje w Afganistanie, a także afgańskich jednostek wojskowych oraz amerykańskich sił szkolących irackich żołnierzy w Iraku.
Akces do postępowania zgłosiły Alliant Techsystems, Chemring Ordnance, General Dynamics Ordnance and Tactical Systems, Bulova Technologies i Arma Global. Wszystkie te podmioty wystąpiły do Rosobronexportu w sprawie zabezpieczenia dostaw rosyjskiej amunicji, w przypadku zwycięstwa w przetargu.
Sprawa ta dała asumpt do wypowiedzi przedstawicieli Rosobronexportu, podkreślających wyższą jakość oferowanej przez Moskwę amunicji. W rzeczywistości należy ją raczej łączyć z zaopatrywaniem sił ISAF szlakami wiodącymi przez Rosję, szczególnie po zamknięciu granicy afgańsko-pakistańskiej (zobacz np.: Amerykanie opuścili Szamsi, 2011-12-11). Tymczasem nie tak dawno Amerykanie preferowali dostawców z Europy Środkowej, szczególnie z Bułgarii, gdzie otworzyli swoje bazy wojskowe.
W ubiegłym tygodniu Pentagon poinformował również Kongres USA o planach zakupu od Rosoboronexportu, dodatkowych 12 śmigłowców Mi-17W5 dla Afganistanu za 217,7 mln USD. Jest to kontynuacja zawartej w maju 2011 umowy na dostawę 21 śmigłowców oraz części zamiennych, z opcją zakupu kolejnych maszyn, o łącznej wartości 550 mln USD (zobacz: 9 Mi-17W5w Afganistanie). 18 z zamówionych wtedy wiropłatów, zostało już dostarczonych, pozostałe trzy Afgańczycy powinni otrzymać jeszcze w bieżącym miesiącu, poinformował rzecznik Pentagonu. Tymczasem według informacji Rosoboronexportu, Rosjanie utworzą w Afganistanie centrum serwisowe śmigłowców tego typu.