Wiadomości
Nowa Zelandia wyraziła zainteresowanie pozyskaniem zmodyfikowanych fregat japońskiego typu Mogami. Według doniesień Kyodo News był to temat rozmów w czasie spotkania dowódcy Royal New Zealand Navy wadm. Garina Goldinga z ministrem obrony Japonii Genem Nakatanim.

Dla Nowej Zelandii japońskie fregaty mogłyby stać się następcami obecnie używanych fregat typu Anzac. W służbie są dwie takie jednostki, które zostały w ostatnich latach poddane modernizacji. Są jednak eksploatowane od końca lat 1990., co oznacza, że zbliżają się do kresu służby. Pozyskanie okrętów z Japonii może zacieśnić współpracę obu państw i wspólne przeciwdziałanie zagrożeniom.
Wybierając fregaty Mogami Nowa Zelandia może pójść drogą podobną jak Australia. Canberra zdecydowała się zastąpić fregaty typu Anzac jedenastoma fregatami japońskiego projektu. Pierwsze trzy mają zostać zbudowane w Japonii i wejść do służby do 2030. Pozostałe jednostki mają być zbudowane w stoczni Henderson w Australii w kolejnych latach.
Mitsubishi Heavy Industries kontynuuje też budowę ostatnich fregat tego typu dla Kaijō Jieitai (Japońskich Morskich Sił Samoobrony). Łącznie Tokio zamówiło 12 okrętów, z których 8 jest już w służbie. Ich wdrażanie odbywa się w stosunkowo dużym tempie dwóch okrętów rocznie.







