Reklama
Reklama

Amerykański resort obrony rozpoczął proces zwolnień większości z 46 tys. czasowo zatrudnionych pracowników cywilnych. W ramach cięć budżetowych planuje się także zmniejszenie pensji osób świadczących pracę na stałe.

W samym tylko budynku Pentagonu pracuje 23 tys. żołnierzy i pracowników cywilnych. Dodatkowe 3,5 tys. świadczy usługi pomocnicze / Zdjęcie: David B. Gleason

Zwolnienie pracowników na umowy-zlecenia jest jednym z działań departamentu obrony, które mają doprowadzić do zmniejszenia wydatków wojskowych. Swoje oszczędnościowe zalecenia zaledwie kilka dni temu zaczęli wprowadzać także dowódcy poszczególnych rodzajów sił zbrojnych. Koncentrują się one na ograniczeniu do minimum szkoleń i remontów (Amerykańska bieda, 2013-01-17).

Zmniejszenie wydatków obronnych USA wejdzie w życie nie wcześniej niż od 1 marca br., a ich wielkość – jak można przypuszczać – będzie ostatecznie mniejsza niż pierwotnie wskazywane 500 mld USD w ciągu najbliższej dekady. Mimo tego wojsko już redukuje swój budżet, by nie kumulować oszczędności w następnych miesiącach.

Zastępca sekretarza obrony, Ashton Carter powiedział, że jego resort rozpatruje także zmuszenie wszystkich pracowników cywilnych do rezygnacji z zapłaty za pracę jeden dzień w tygodniu, począwszy od kwietnia. Takie rozwiązanie przyniosłoby ograniczenie funduszu płac resortu nawet o 5 mld USD.

Reklama
Reklama

Powiązane wiadomości

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.