Bojówkarze somalijskiej organizacji ekstremistycznej zajęli bazę sił Unii Afrykańskiej.
W miniony piątek grupa bojówkarzy Harakat al-Szabab al-Mudżahedin przypuściła atak na bazę sił wielonarodowej misji pokojowej AMISOM (African Union Mission in Somalia) nadzorowanej przez państwa Unii Afrykańskiej. Do zdarzenia doszło na przedmieściach miasta El Adde, położonego na terenie południowo-zachodniego regionu administracyjnego Gedo.
Według informacji przekazanych przez Harakat al-Szabab al-Mudżahedin, napastnikom udało się przejąć całkowitą kontrolę nad bazą. Ponadto islamiści zajęli spore ilości sprzętu wojskowego sił UA, w tym ok. 30 pojazdów terenowych. W czasie ataku zginąć miało ok. 60 kenijskich żołnierzy. Zdarzenie potwierdziło już dowództwo misji AMISOM, choć nie podano szczegółowych danych, dotyczących chociażby liczby ofiar ataku.
Odmiennie piątkowe zajście relacjonują kenijskie władze. Według nich islamistom udało się jedynie zająć kilka budynków znajdujących się na terenie bazy. Ponadto straty wśród obrońców miały być zdecydowanie mniejsze. Co najciekawsze jednak, rząd w Nairobi przekonuje, że napastnicy nie zaatakowali bazy sił pokojowych, a pobliskie obiekty zajmowane przez somalijskie siły bezpieczeństwa. Potwierdzono jednocześnie straty wśród kenijskich żołnierzy, którzy ruszyli na pomoc Somalijczykom.
Harakat al-Szabab al-Mudżahedin regularnie przypuszcza ataki na siły pokojowe misji AMISOM. Ich celem są zarówno bazy wojsk Unii Afrykańskiej (Islamiści zajęli bazę UA, 2015-06-27), jak i konwoje lub patrole wojskowe (Islamiści znów atakują w Somalii, 2015-06-22). W walkę za bojówkami islamistów angażują się również państwa zachodnie, które przeprowadzają operacje lotnicze nad okupowanymi przez islamistów terenami (USA wycofały bsl z Etiopii, 2016-01-04) lub szkolą somalijskie siły zbrojne, wierne rządowi uznawanemu przez społeczność międzynarodową (Londyn wyśle żołnierzy do Afryki, 2015-09-29).