Reklama
Reklama

Su-25UB rozbił się na Zabajkalu z powodu błędu pilota. Samolot zderzył się z innym lecącym w grupie.

Początkowo podejrzewano awarię samolotu. Miał być on niesprawny już po starcie z lotniska. Po wypadku, który miał miejsce 6 sierpnia (Na Zabajkalu rozbił się Su-25, 2010-08-06), wstrzymano nawet loty wszystkich Su-25 w SZ FR.

O rzeczywistej przyczynie wypadku poinformował wczoraj media dowódca WWS Rosji gen. płk Aleksandr Zielin. - To był trywialny błąd pilota, związany z wykonywaniem lotu grupowego. Doszło do zderzenia dwóch lecących parą Su-25. N szczęście załodze udało się katapultować i przeżyć.

Do zderzenia doszło tuż po starcie z lotniska Stiep. Zbyt szybko wznoszący się prowadzony uderzył w tył prowadzącego. Oba samoloty kontynuowały jednak lot. Prowadzącemu udało się nawet dolecieć na docelowe lotnisko Domna. Uszkodzenia samolotu prowadzonego okazały się na tyle duże, że załoga musiała go opuścić.

Mieszkańcy wioski Aga-Changił w Rejonie Mogojtujskim, w pobliżu której rozbił się Su-25UB, wycenili swe straty na 150 tys. rubli. Okazało się, że odłamki samolotu, które zostały rozrzucone na dużym obszarze, wbiły się w dachy, rozbiły szyby, a gorące części spowodowały pożary, m.in. siana. Uszkodzonych zostało 7-8 domów.

Początkowo podejrzewano awarię samolotu. Miał być on niesprawny już po starcie z lotniska. Po wypadku, który miał miejsce 6 sierpnia (Na Zabajkalu rozbił się Su-25, 2010-08-06), wstrzymano nawet loty wszystkich Su-25 w SZ FR.

O rzeczywistej przyczynie wypadku poinformował wczoraj media dowódca WWS Rosji gen. płk Aleksandr Zielin. - To był trywialny błąd pilota, związany z wykonywaniem lotu grupowego. Doszło do zderzenia dwóch lecących parą Su-25. N szczęście załodze udało się katapultować i przeżyć.

Do zderzenia doszło tuż po starcie z lotniska Stiep. Zbyt szybko wznoszący się prowadzony uderzył w tył prowadzącego. Oba samoloty kontynuowały jednak lot. Prowadzącemu udało się nawet dolecieć na docelowe lotnisko Domna. Uszkodzenia samolotu prowadzonego okazały się na tyle duże, że załoga musiała go opuścić.

Mieszkańcy wioski Aga-Changił w Rejonie Mogojtujskim, w pobliżu której rozbił się Su-25UB, wycenili swe straty na 150 tys. rubli. Okazało się, że odłamki samolotu, które zostały rozrzucone na dużym obszarze, wbiły się w dachy, rozbiły szyby, a gorące części spowodowały pożary, m.in. siana. Uszkodzonych zostało 7-8 domów.

Reklama
Reklama

Powiązane wiadomości

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.