Rząd japoński zgodził się na udział rodzimego przemysłu w wytwarzaniu myśliwców wielozadaniowych nowej generacji F-35 dla sił samoobrony. Udział ten może sięgnąć 40%.
Rząd Japonii podjął decyzję o udziale rodzimego przemysłu w wytwarzaniu myśliwców wielozadaniowych nowej generacji F-35 dla sił samoobrony. Odpowiednie umowy mają zostać podpisane w sierpniu. Głównymi japońskimi udziałowcami programu będą Mitsubishi Heavy Industries, Mitsubishi Electric i IHI, które wejdą w skład międzynarodowego konsorcjum produkującego F-35 różnych wersji. IHI ma produkować komponenty silników napędzających myśliwce, MHI zajmie się przede wszystkim końcowym montażem samolotów, a Mitsubishi Electric produkcją elementów radiolokatorów. Analizy pokazują, że przemysł japoński może wytwarzać nawet 40% komponentów F-35 kupowanych przez Japonię.
Japonię obowiązuje zakaz posiadania ofensywnych systemów zbrojeniowych, co jest skutkiem przegrania II wojny światowej. Co więcej, przemysł japoński nie może w ogóle eksportować uzbrojenia. Dopiero w marcu br. rząd Japonii postanowił poluzować warunki embarga. Teraz japońskie przedsiębiorstwa mogą brać udział w międzynarodowych programach zbrojeniowych z udziałem państw NATO oraz Australii i Republiki Korei. Wszelkie dostawy mają być jednak bardzo ściśle kontrolowane.
Myśliwce Lockheed Martin F-35 mają być podstawą lotnictwa bojowego japońskich sił samoobrony. Tokio zamierza podpisać zamówienie na 2 pierwsze samoloty tego typu. Mają one kosztować 29,9 mld jenów (ok. 300 mln USD). Ich dostawy są planowane na marzec 2018. Rok wcześniej japońscy piloci i technicy mają rozpocząć szkolenie w obsłudze F-35.
W sumie Japonia planuje zakup 42 F-35A.