Gen. Aleksander Zelin, dowódca rosyjskich wojsk lotniczych, oskarżył samoloty NATO o ryzykowne manewry, w czasie zbliżenia do bombowców strategicznych Tu-95, odbywających loty patrolowe.
Stwierdził, że samoloty NATO stworzyły w sobotę ryzykowną sytuacje, w czasie przechwycenia nieokreślonej liczby Tu-95MS6 nad Oceanem Arktycznym: (piloci myśliwców) zbliżali się do naszych bombowców strategicznych na nieakceptowane odległości i zbyt często, realizując różne manewry między nimi, naruszając e ten sposób wszelkie przepisy bezpieczeństwa lotów.
Gen. Zelin dodał, że takie wydarzenia nad Antarktydą w ostatnim okresie stają się coraz częstsze, a winę ponoszą piloci samolotów NATO. Jednocześnie dodał, że latają oni na F-15, F-16 i F-22, co pozwala w zasadzie z pewnością stwierdzić, że są to myśliwce US Air Force.
Sytuacja ta zaczyna coraz bardziej przypominać okres Zimnej Wojny. Rosjanie oskarżają USA o ryzykowne manewry pilotów myśliwskich, druga strona zarzuca załogom bombowców równie agresywne działania. O ile przeloty nad amerykańskimi zespołami lotniskowcowymi (zobacz: Tu-95 nad USS Nimitz) odbywają się z zachowaniem przepisów lotniczych, już kilka razy Rosjanie zostali oskarżeni o wtargnięcie w przestrzenie powietrzne innych państw, w tym – ostatnio – o Finlandii i Japonii.