Prezydent FR Władimir Putin poparł propozycję płacenia za jeden nowy AK-12 trzema starymi karabinkami z magazynów MO. Te zaś miałyby być sprzedawane klientom zagranicznym.
Szef korporacji Rostechnologie Siergiej Cziemiezow zaproponował rosyjskiemu Ministerstwu Obrony, by za dostarczane przez Koncern Kałasznikow (dawny Iżmasz) karabinki automatyczne AK-12 zapłatą były trzy karabinki starszych typów. Po kolejnych redukcjach liczebności żołnierzy w rosyjskich siłach zbrojnych liczba przechowywanej w magazynach broni strzeleckiej wielokrotnie przekracza potrzeby. Szacuje się, że tylko karabinków AK-47 różnych odmian jest 7 mln, gdy liczba żołnierzy spadła poniżej miliona.
Według wiceministra obrony, Dmitrija Rogozina, na propozycję Cziemieziowa zgodził się, przy okazji wizyty w Iżewsku, prezydent FR Władimir Putin. Stare karabinki, w całości lub częściach, miałyby być przez Rostechnologie eksportowane do krajów używających rosyjskiego uzbrojenia. Po odpowiednich modyfikacjach w grę wchodziłby też cywilny rynek amerykański. Część z tych transakcji mogłaby być kredytowana przez rząd rosyjski.
Rogozin dodał, że wymiana karabinków to na razie możliwość teoretyczna. AK-12 nie przeszły bowiem jeszcze prób państwowych. Wiceminister wyraził jednak nadzieję, że nastąpi to w najbliższym czasie. Wówczas będzie można określić potrzeby MO i innych resortów w zakresie zakupu tych karabinków. Koncern Kałasznikow dostarcza 95% uzbrojenia strzeleckiego w FR.