Narodowy przewoźnik Nowej Zelandii wyśle jeden ze swoich samolotów na Antarktydę, aby sprawdzić, czy możliwe jest wykonywanie lotów czarterowych do stacji badawczych.
Towarzystwo zostało poproszone o przewiezienie na Szósty Kontynent naukowców, którzy prowadzą tam badania. Pierwszy próbny lot ma zostać wykonany 5 października, z Auckland.
Dotychczas transportem naukowców zajmowały się Royal New Zealand Air Force (królewskie wojska lotnicze Nowej Zelandii). Używały one Boeinga 757-200, który przewoził ludzi i sprzęt do stacji McMurdo, operując z lotniska Pegasus Field, którego pokryty wiecznym lodem pas ma długość 3050 m. Pierwsze lądowanie tego samolotu, który wystartował z bazy Christchurch, miało miejsce 16 grudnia 2009.
Wcześniej przewozem personelu i ładunków do McMurdo zajmowały się wyłącznie transportowce C-130H Hercules RNZAF, które wykonywały około 12 lotów w trakcie każdego lata, trwającego na półkuli południowej od października do kwietnia.
Obecnie postanowiono użyć Boeinga 767-200, ponieważ pojemność jego zbiorników paliwa umożliwia przelot na Antarktydę i z powrotem bez konieczności tankowania w McMurdo. Innymi nowozelandzkim samolotem latającym na Szósty Kontynent jest Airbus A319CJ należący do Skytraders, który obsługuje połączenia do stacji badawczej Wilkins.