W Berlinie trwa ILA 2008. Po powrocie z Hanoweru do Berlina, organizatorzy wystawy przez kilka lat zapraszali do współpracy przemysł rosyjski, który był gwoździem programu. Teraz ponownie odwołali się do tej koncepcji, tym razem zapraszając do współpracy Indie.
Pomysł wypalił w stu procentach. W tym roku to właśnie wystawa przemysłu indyjskiego stała się najbardziej interesującym akcentem berlińskiej wystawy. Warto przy tym zauważyć, że zaproszenie od organizatorów wystawy wspierał minister obrony Niemiec, dr Franz Josef Jung.
Hindusi skorzystali z zaproszenia i stawili się licznie na berlińskim Schoenefeld. Do ich dyspozycji oddano połowę pawilonu, w którym stoiska ulokowały czołowe przedsiębiorstwa indyjskiego przemysłu lotniczego i obronnego. Swoje produkty wystawiły m.in. Hindustan Aeronautics Limited (HAL), Bharat Electronics Ltd, BrahMos Aerospace czy Grupa TATA.
W trakcie pokazów w powietrzu można było zobaczyć zespół akrobacyjny Sarang, latający śmigłowcami Dhruv. Dodatkową atrakcją były codzienne występy zespołu reprezentacyjnego Bharatiya Vayu Sena (BVS, Wojsk Lotniczych Indii).
Oficjalnie mówiono, że udział Hindusów w ILA jest podsumowaniem wieloletniej współpracy przemysłowej obydwu krajów. Ale w rzeczywistości zainteresowanie Niemców azjatyckim partnerem ma podłoże czysto biznesowe. Jak wiadomo Hindusi zamierzają kupić 126 nowych samolotów wielozadaniowych. Wartość tego kontraktu szacowana jest na 10,5 mld USD. Jedną z konstrukcji oferowanych BVS jest Eurofighter, a za kampanię marketingową w Indiach odpowiedzialni są właśnie Niemcy.