Pentagon ujawnił Mapę drogową rozwoju systemów bezzałogowych do 2038. Według autorów, analiza uwzględnia potrzeby strategiczne i realia budżetowe.
Departament Stanu USA ujawnił raport dla Kongresu dotyczący rozwoju systemów bezzałogowych przez kolejnych 25 lat. Dokument zatytułowany Unmanned Systems Integrated Roadmap FY2013-2025 został przekazany 23 grudnia 2013. Opisuje wizję i strategię rozwoju, produkcji, badań, szkolenia, użycia operacyjnego i zakupów systemów bezzałogowych – latających, lądowych i morskich w warunkach ograniczania wydatków na obronność. Według autorów, raport ma wskazywać dostawcom kierunki prac, by inteligentnie i możliwie tanio mogli opracowywać nowe produkty.
Amerykanie przewidują, że środek ciężkości ich zainteresowań przeniesie się w rejon Pacyfiku. A to oznacza, że potrzebne będą systemy znacznie bardziej wydajne niż obecnie używane, przystosowane do działania w warunkach rozległych obszarów wodnych. W szczególności, popularne bezzałogowce bojowe, wykonujące dziś misje w warunkach asymetrycznych, muszą zostać zastąpione systemami mogącymi pokonywać silną obronę powietrzną w każdych warunkach atmosferycznych. Większa uwaga ma zostać zwrócona na bezzałogowce podwodne. Nowe warunki wymuszą też przebudowę systemów logistycznych i modyfikację sposobu współpracy z sojusznikami.
Na lata 2014-2018 zaplanowano wydanie na rozwój i zakupy systemów bezzałogowych 23,9 mld USD (72,9 mld PLN). Zdecydowanie najwięcej mają kosztować systemy lotnicze – 21,7 mld USD (66,2 mld PLN). Dużo mniej morskie – blisko 2 mld USD (6 mld PLN), a najmniej lądowe – zaledwie 224 mln USD (683 mln PLN). Blisko połowę całości wydatków mają pochłonąć zakupy gotowych systemów – 10,3 mld USD (31,4 mld PLN), podczas gdy badania i rozwój – 7,1 mld USD (21,7 mld PLN). Wydatki nie będą rosnąć, utrzymując się na poziomie bliskim 5 mld USD (tylko w 2015 ma to być większa kwota – 5,3 mld USD (16,2 mld PLN)).
Autorzy raportu zauważają, że sektor latających systemów bezzałogowych ma być najdynamiczniej rozwijającym się w światowym przemyśle lotniczym. Według cytowanego opracowania Teal Group, wydatki z nim związane mają się podwoić w ciągu dekady, do 89 mld USD (272 mld PLN). Pentagon nie będzie jednak brał udziału w tym wzroście. Według raportu dla Kongresu, wydatki DoD na latające bezzałogowce mają rosnąć do 2015, a później maleć. Autorzy raportu twierdzą jednak, że systemy budowane w USA będą najbardziej innowacyjne.
Wydatki na systemy lądowe w kolejnej dekadzie mają nieco rosnąć, ale będą to nominalnie niewielkie kwoty. Pentagon planuje budowę zarówno systemów mobilnych, jak i stacjonarnych. Wykorzystywane będą przy tym doświadczenia z wojen w Iraku i Afganistanie. Systemy te będą pełnić nie tylko funkcje pomocnicze, ale i bojowe. US Army już wcześniej przedstawiła Kongresowi plan rozwoju systemów bezzałogowych na najbliższe 30 lat.
Fundusze na rozwój systemów morskich maleją, ale w niedalekiej przyszłości mają nieco rosnąć, szczególnie w obszarze zakupów. Amerykanie planują opracowywanie zarówno bezzałogowców nawodnych, jak podwodnych. Wzrost ich liczby ma być związany m.in. z wejściem do służby okrętów operujących na płytkich akwenach (LCS).
Więcej o amerykańskich planach rozwoju systemów bezzałogowych w RAPORT-wto.