W nadchodzących latach Bhāratīya Nau Senā (marynarka wojenna Indii) będzie chciała zakupić i wprowadzić do służby 4 nowe okręty desantowe. Realizacja tych planów może okazać się jednym z kluczowych elementów rywalizacji strategicznej z ChRL, toczonej na wodach Oceanu Indyjskiego.
O planach zakupu nowych desantowców przez BNS mówiło się już od dłuższego czasu (Indyjski przetarg na śmigłowcowce, 2011-02-14). Z podziwu godną konsekwencją, New Delhi obstaje przy założeniu, że za budowę nowych okrętów powinny odpowiadać rodzime przedsiębiorstwa stoczniowe, współpracujące z podmiotami zagranicznymi na zasadzie transferu technologii i wsparcia technicznego.
Zgodnie z niedawnym oświadczeniem New Delhi, 2 z 4 desantowców zbuduje kontrolowana przez władze Hindustan Shipyard. Pozostałe okręty powstaną na terenie jednego z prywatnych przedsiębiorstw stoczniowych: Larsen & Toubro Limited (L&T), Pipavav Defence and Offshore Engineering (Pipavav wdroży IFS Applications, 2013-11-29) lub ABG Shipyard. Co ciekawe, z całego przedsięwzięcia wykluczono Cochin Shipyard Limited (CSL), odpowiedzialne m.in. za budowę nowych rodzimych lotniskowców dla BNS (CSL nie zbuduje indyjskich desantowców, 2013-12-30).
Wybór prywatnego dostawcy desantowców nie został do tej pory podjęty. Ci zdążyli się już jednak połączyć z podmiotami zagranicznymi, licząc na możliwość wykorzystania ich doświadczenia i rozwiniętej przed laty technologii budowy okrętów desantowych. I tak L&T nawiązało współpracę z hiszpańską Navantią, Pipavav wystartowało w przetargu z francuskim DCNS, a ABG zawarło porozumienie o współpracy z amerykańskim Alion.
Bardzo trudno dywagować jest obecnie o szansach poszczególnych oferentów. Można jedynie przypomnieć, że część zagranicznych przedsiębiorstw od pewnego czasu prowadzi już subtelne zabiegi marketingowe, próbując zaprezentować rządowym oficjelom własne rozwiązania z dziedziny technologii morskich. Za przykład może służyć tu Navantia, która w ostatnich tygodniach składała wizytę w Indiach pod postacią okrętu zaopatrzeniowego Armada Española (marynarki wojennej Hiszpanii), SPS Cantabria (A15) (SPS Cantabria w Indiach, 2013-11-26).
Abstrahując na chwilę od samego przetargu na okręty desantowe, warto zapytać, po co Indiom aż 4 nowe jednostki tej klasy? Odpowiedzią może być indyjsko-chińska rywalizacja strategiczna, toczona m.in. na wodach Oceanu Indyjskiego (Chińskie OP na Oceanie Indyjskim, 2013-04-08).
Nowe okręty desantowe, uzupełniając w swych zadaniach znajdujący się w linii INS Jalashwa (L41) (ex-amerykański USS Trenton (LPD 14)), wyraźnie zwiększą potencjał indyjskich sił zbrojnych związany z działaniami na obszarach wyspiarskich, zarówno kontrolowanych przez siebie, jak i należących do państw sojuszniczych, bronić których New Delhi zobowiązało się na mocy zawartych w przeszłości porozumień bilateralnych.